Zenek spojrzał na szkieleta z tikiem. Zmrużył oczy. Ksiądz dobrodziej dawno temu już przytaknął spikerowi z TV Trwam, że ludzie z tikiem zostali pokarani przez Boga. Bóg bowiem, wg spikera z TV Trwam - oraz oczywiście księdza dobrodzieja - nie miał nic innego do roboty, jak tylko wymyślać dziwne tiki i karać nimi ludzi. To taka jego codzienna rozrywka była.
Pamiętając zatem pełene pasji słowa księdza dobrodzieja odnośnie osób pokaranych przez Boga*, Zenek podejrzliwie spoglądnął na szkieleta z tikiem. Skoro tik utrzymał się nawet po śmierci, za życia człowiek ten musiał popełnić nie lada grzechy, a teraz chyba wyzywał Hannę! Na wszelki wypadek Zenek zmierzył go swoim przeszywającym spojrzeniem "ojojoj, kurczę masz kłopot!". Moc przekazu spojrzenia spowodowała, że nagrobek za szkieletem dostał dreszczy połączonych z mocną gęsią skórką, fenomen ów przez moment wyraźnie był widoczny na jego łagodnej krzywiźnie.** Zenek poczuł się nieco lepiej. Przeszył wszak cel swego spojrzenia na wylot. W dodatku okazało się to całkiem łatwe. * Wyjątkiem były (od tego pokarania) osoby z zezem rozbieżnym. One przez Boga były nagrodzone wzrokiem który mógł "widzieć więcej". Był to jedyny zauważony przez Zenka punkt, w którym ksiądz i spiker z TV Trwam mieli nieco rozbieżne poglądy
** Ataki dystansowe*** często omijały szkielety. Miało to coś wspólnego z tym, że woda często nie utrzymywała się w durszlaku, ale fizycy nie do końca potrafili przetłumaczyć i wskazać podobieństwo i jego korzenie.****
*** Zwłaszcza tyczyło się to przeszywających spojrzeń.
**** Poza jednym, który postulował, że szkielety to w rzeczywistości prototypy durszlaków. Przestał, kiedy sam został szkieletem. |