3 godziny? Ojej. Strata czasu, zresztą nie oglądam tych filmów o superbohaterach. Chciałbym obejrzeć Avengers, ale po trzech scenach uznałem, że zasługuje na 1, choć nie wystawiłem jeszcze żadnej oceny - może się przemogę i któregoś dnia ten szajs obejrzę. Pewnie ocena nie wzrośnie, ale kto wie.
Z filmów z tego roku, które oglądałem to Stranded - niezły film z cyklu klaustrofobicznego horroru z minimalną ilością aktorów. Akcja dzieje się na bazie księżycowej na pograniczu halucynacji i jawy. W żadnej mierze nie jest to wybitne kino, ale jednak nie ma w nim też tak bardzo irytujących ostatnimi czasy głupot i nielogicznych zachowań bohaterów, które pojawiają się bez żadnego wytłumaczenia. W tym filmie z tego co pamiętam jest jedna głupota, ale ma fabularne uzasadnienie, więc luz.
Co do drugiego filmu to S-VHS (V/H/S/2), które mnie pozytywnie zaskoczyło, bo choć lubię tego typu filmy to zawiodłem się wyjątkowo po obejrzeniu jedynki. Dwójka zaczyna się gorzej, ale jakość jest co raz lepsza z każdym segmentem. Polecam. |