Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-06-2013, 17:24   #3
necron1501
 
necron1501's Avatar
 
Reputacja: 1 necron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodzenecron1501 jest na bardzo dobrej drodze
Uśmiechnął się do kajakarza i uniósł rękę w geście pozdrowienia. Z przymusem, lecz zawsze. To że ma się gówniany dzień, nie oznacza że należy go niszczyć komu innemu. Przejechał dłonią po włosach i westchnął. Dziś nie jest jego dzień, trzeba było zostać w domu. Wchodząc w chłód i ciemność panującą w magazynie, wciąż słyszał wygwizdywaną melodię.

Przemowa dawnej przyjaciółki ni cholery nie polepszyła mu humoru. Ba, dodała jeszcze więcej kwasu do tej sytuacji. Po prostu pięknie. Co gorsza, nie było opcji aby odmówić, za wiele jej zawdzięczał. Podczas gdy kobieta przechodziła do meritum, przyjrzał się mężczyznom. Kojarzył ich. Mniej lub więcej, każdego jednak powiązałby z Kameną. Więc oni również wiele jej zawdzięczali, inaczej nie byliby tutaj.

Zanim ktokolwiek zdążył coś powiedzieć, los z nich radośnie zaszydził. Nie pieprzony gołąb, ani kruk, nie, to musiała być kurewska sroka. Po prostu pięknie. Jeszcze niech tylko zapuka w okno a dzień nie będzie mógł być lepszy. Dotknął krzyż Brigid który był wyryty na flecie znajdującym się w wewnętrznej kieszeni marynarki. Nie był przesądny, ale ostrożności nigdy za wiele. Porwała klucz i nie zapowiadało się aby zdążyli zareagować.
Na szczęście okazało się że mają potomka Tarzana i Spiderman w grupie, ten bowiem wykazując się nie małą zręcznością, porwał złodzieja.
Ten co lepsze rozłożył się w ręce, no ale zawsze mieli klucz.
Gdy Tarzan zadał pytanie, Camfrey usłyszał wyspiarski akcent, ba jeśli się nie mylił, Zielona Wyspa. Jak miło. Na zadane pytanie, Aaron odpowiedział:

- Nie wiem jak wy, ale sądzę że rozłażenie się po mieście nie wydaje się takim dobrym pomysłem. Jak widać dobry los dziś się do nas nie uśmiechnie. No i nie jestem tutejszy, trochę mi zajmie zanim się tam dostanę - Odgłos syren na zewnątrz stał się już miarowy, byli już pod magazynem lub w jego pobliżu.
 
necron1501 jest offline