Grimesey popatrzył w górę, jakby chciał zobaczyć co się dzieje na pancerzu czołgu. Właz był szczelnie zamknięty. Te... "zwierzęta" nie powinny dostać się do środka. John jednak nie chciał ryzykować.
- Ruszaj, pełna prędkość, musimy ich zrzucić! - wydał rozkaz do Katty.
W momencie gdy czołg się rozpędzał wzrok dowódcy spoczął na żołnierzu, który zakrwawił cały środek czołgu. Grimesey przełknął głośno ślinę i zwrócił się do medyka - Nie żyje? - Nie czekał na odpowiedz, wiedział jaka była prawda. Przysunął się do martwego żołnierza i przeszukał go.Zabrał wszystko co mogło się przydać - manierki, naboje, broń, hełm, kamizelka - cokolwiek co przedstawiało jakąkolwiek wartość "survivalistyczną".
Gdy skończył, powiedział - Musimy się go pozbyć, nie wiemy czy nie zmieni się w jednego z nich. - Po tych słowach sięgnął po M16 i paczkę amunicji, a przeładowując broń powiedział do Katty
- Kierujemy się na Bagdad, ale z tego co mówisz, nie dojedziemy tam z taką ilością paliwa. MUSIMY znaleźć jakieś miejsce, gdzie będziemy mogli zatankować diesel'a. Zajmij się tym -
po czym podczołgał się do włazu czołgu i ostrożnie go otworzył, a jeśli jeszcze jakiś z zarażony został na pancerzu to został potraktowany serią z M16.
Gdy John był pewny, że jest bezpiecznie z pomocą Maksa wyciągnął zwłoki na zewnątrz i zrzucił je z pędzącego (na tyle ile może pędzić czołg) pojazdu. |