Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2013, 11:18   #26
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Balbinus był rad, że jego towarzysze tak chętni zgodzili się na pomoc i walkę przeciwko komuś, kto w taki sposób używał magii. Była to jedna ze szkół, ale szkoła, której Balbinus nie tolerował. Posługiwanie się zagubionymi duszami, nie było czymś, co młody Veneficuis uznawał za słuszne. Żywioły, posługiwania się siłami natury, to było coś pięknego, potężnego, chwalebnego. A nekromancja, czarna magia, noc, ciemność, dusze, nie, to w oczach młodego Balbinusa, nie było niczym dobrym, ciekawym.
- Pomożemy, pomożemy. Taki osobnik nie ma prawa chadzać po ziemi i nękać strudzone osady. Postaramy się, by dołączył do tej domeny, którą tak bardzo lubuje. Oj postaramy się… - rzekł młody czarodziej żywiołów. Był ciekaw potyczki, z innym magiem. Nie lękał się, gdyż to nie było w naturze pewnego siebie czarodzieja. Z dnia na dzień Balbinus czuł coraz większą moc, czuł, że jego umiejętności rosną, a to dodatkowo pozwalało z nadzieją patrzeć na pojedynek z nekromantą. Do tej pory, w swym życiu niewiele takich stoczył. Szaman w osadzie, był pierwszym wrogiem posługującym się czarami i to znającym o wiele potężniejsze czary niż Lucretius Veneficius. Osobnik nękający Scentio, mógł być jeszcze potężniejszy. I pewnie taki był… To jednak tylko jeszcze mocniej motywowało Balbinusa. To, a także to, że przy takim człowieku, o ile to będzie człowiek, mógłby znaleźć coś ciekawego. Coś magicznego… Coś, co dalej pozwoli młodemu magowi zgłębiać tajniki sztuki formowania Osnowy.
 
AJT jest offline