Shao rzucił nóż i usiadł koło drzwi. Pomyślał dlaczego nie został klasztorze. Zapukał w wielkie wrota i przyłożył ucho. Wtem w drzwiach pojawiły się usta. Duchowny zrobił krok do tyłu, gdy usta rzekły :
- Czegoż byś chciał się dowiedzieć ?
- Chciałbym dowiedzieć się co jest za tymi drzwiami. - powiedział mnich
- Tego nie mogę ci powiedzieć. Żaden śmiertelnik tego nie odkrył. - odpowiedziały drzwi.
- Wiec otwórzcie się. - rzekł Shao
- Jak sobie rzyczysz - odpowiedizały mroczne drzwi. Uchylił się nieznacznie, a za nimi dało się zobaczyć zupełną pustkę.
Mnich pozostał w szoku bez ruchu.
Duch 5 :
Kostnica