Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2013, 23:45   #121
wysłannik
Wiedźmołap
 
wysłannik's Avatar
 
Reputacja: 1 wysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputacjęwysłannik ma wspaniałą reputację
Zwierzoludzi ciągle było więcej niż ludzi, i nie tylko tych w lesie ale również tych za prowizoryczną barykadą. Magnus miał na sobie dwóch. Walka z jednym jeszcze nie była taka ciężka. Odbyła się krótka wymiana ciosów, po której zwierzoczłek odniósł rany. Chwilę później na domiar złego dobił do Magnusa kolejny zwierzoczłek. Czasu i sił robiło się coraz to mniej. Raufer zaatakował ponownie ale zbyt słabo - szkoda - i zaraz po tym musiał robić unik przed atakiem przeciwnika. Udało się uniknąć tego i kolejnego od drugiego stwora. Uchylając się nieco do tyłu przed toporem zwierzoczłeka zrobił zamach mieczem i ciął stwora w łeb. Tym razem celnie. Głowa stwora odleciała od reszty ciała i poturlała się gdzieś pod wóz. Magnus już miał bronić się przed kolejnym atakiem drugiego zwierzoczłeka, gdy ktoś trafił stwora strzałą prosto w czoło. Stwór osunął się na ziemie. Reszta zwierzoludzi popadała od ran, strzał czy innych broni albo po prostu uciekła tam skąd przyszła.
Zgiełk walki ucichło. Teraz do uszu dochodziły inne odgłosy: płacz dzieci, lament kobiet i marudzenie niziołka.

Nim Raufer zajął się swoją raną zobaczył co z jego koniem. Na całe szczęście koń był cały i zdrowy, nieco przestraszony i niespokojny ale żyw. Chwilę później - dwa, trzy kwadransy - byli już na trakcie i w drodze do karczmy.

***

- Czasy parszywe, to prawda. A ze stworami tymi to pierwszy raz się mierzyłem i pewnie nie ostatni. Cały szkopuł tkwił w tym poronionym pomyśle. Mogliśmy się nie zatrzymywać... - powiedział ciszej by nie drążyć tematu - Pogawędki są dobre, nie powiem, ale chyba nie o tej porze dla mnie. Idę spać - powiedział dopijając piwo z kufla
 
__________________
"Inkwizycja tylko wykonuje obowiązki, jakie na nią nałożono. Strach przed nią jest zbyteczny; nienawiść do niej, to herezja." - Gabriel Angelos, Kapitan 3 Kompanii Krwawych Kruków.
wysłannik jest offline