Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-06-2013, 16:55   #118
vanadu
 
Reputacja: 1 vanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znanyvanadu wkrótce będzie znany
Sioban kontynuował nierówną walkę z dwoma umarlakami. Niezłym sztychem przebił jednego z nich, lecz juz po chwili musiał odskakiwać i uchylać się przed ciągłymi atakami obydwu przeciwników. Na szczęście stanowili bandę miernot. Jednak w końcu udało się znaleźć lukę w ich gradzie ciosów i jeden z nich padł ścięty, nim zdążył się zasłonić. Drugi padł od ciosu Dirka. Nie było aż tak źle jak mogło być, to już coś. Sioban wytarł starannie miecz o strzęp ubrań górników.

Walka się skończyła. Rana nie wyglądała groźnie,lecz obandażował ją chustą. To powinno wystarczyć, zwłaszcza że inni potrzebowali bardziej pomocy. Usłyszawszy okrzyk Lotara, powoli skierował się w jego stronę. Rana doskwierała mu jednak w pewnym stopniu.

-Hejtam, który w miarę cały i rannych nie opatruje, kolejne miśki idą. Jak kto ranny niech łuk czy kuszę sprawnym pożyczy albo z leżącej pozycji strzela. Miał nadzieje że akurat elfka tej rady nie posłucha....
 
vanadu jest offline