Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-06-2013, 18:46   #22
piotrek.ghost
 
piotrek.ghost's Avatar
 
Reputacja: 1 piotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie cośpiotrek.ghost ma w sobie coś
Noc minęła na biesiadowaniu z nowymi towarzyszami, a trunki przelewały się w takich ilościach, że gdy wszyscy udali się na spoczynek, Wolfgrimm postanowił przespać się na stole. Rano obudzili go zbierający się towarzysze, wstał wyszedł przed karczmę i wsadził głowę w beczkę pełną wody, po czym zamówił kufel piwa i potrawkę.
Po posiłku zapakował swój niewielki dobytek a potem sam sie na niego wgramolił i usiadł obok Lothar'a i Firem'a. W czasie drogi troche podyskutowali o tym co mogą spotkać na wykopaliskach i o swoich doświadczeniach, a także napoili się wybornego wina jakim poczęstował Lothar.

~***~

Kiedy dotarli na miejsce zmierzchało już, Wolfgrimm zeskoczył z wozu i przywitał się ze swoimi rasowymi kuzynami, zamienił z nimi pare słów na temat wykopalisk i tego co już zdążyli odkryć po czym ruszył w strone jaskini w której znajdował się obóz.
"Jedno wejście, dobrze łatwe do obrony" pomyślał "no i drugie zejście w głąb góry, czort wie co stamtąd wylezie" oceniał usytuowanie obozu.
-No panowie!-zawołał - Pokażcie coście tam wykopali w tej jamie - zwrócił się do khazadów i ruszył aby obejrzeć odnalezione skarby.
-Te figurki wyglądają na jakieś starożytne bożki albo coś podobnego -stwierdził, jeszcze nigdy nie widział czegoś takiego-no ale, złoto jest złoto, nie panowie? -dodał z uśmiechem-jeśli co wyjdzie z tej dziury to raz dwa sie to ubije i nie będzie problemu -stwierdził -pokażcie no lepiej to drugie - powiedział i ruszył za kuzynami -no...-zamyślił się chwile - to już wygląda na ołtarz chaosu, nie jeden już taki widziałem-powiedział głosem znawcy- jest zniszczony ale licho wie jaka moc jeszcze w nim siedzi. Ale dobra, dobra, jażem tu nie przyjechał żeby identyfikować skarby tylko żeby zabić ewentualne maszkary, które przylezą więc usiądźmy narazie a martwić sie będziem jak coś złego sie dziać zacznie-stwierdził i ruszył w strone obozowiska, gdzie rozłożył swój ekwipunek i wyciągnął gorzałe, gestem zapraszając khazadów do napicia sie z nim.
 
piotrek.ghost jest offline