Zerwal sie z lawy i ruszyl na zewnatrz. Reka pod plaszzem sciskala Malorina. Popadl w paranoje,kazdy odglos wywolywal u niego chec siegniecia po pistolet i po prostu zaczac strzelac. To nie jego swiat. Rzeskie wieczorne powietrze otrzezwilo go. Zobaczyl dziecko i poczul ulge. Ludzie.
__________________ Czy ja lubię poziomki? |