Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-06-2013, 18:48   #30
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Q7R ''Kazar'' rozłożyła się jak na dobrą zabawkę przystało. Delikatny spust zgrał się z dominującą opanowaną wściekłością Castora, ostatnią rzeczą jaką zobaczył młody chłopak przed horrorem przerażającego rozdzierającego każdą cząstkę świadomości, bólu. Płomieniste wróżki wylatując z lufy z sykiem dziesięciu tysięcy rozwścieczonych pszczół wgryzły się kąsając dziko jego ramiona oraz część twarzy. Za nic mając gardę ogniste kule momentalnie wprawiły ciało w pulsującą bąblami , czernią węgla igraszkę sadysty. Rozległ się przerażający ryk człowieka w pełni pokonanego przez cierpienie fizyczne. Reszta gangerów widocznie wpadła w panikę pełną niedowierzania. Poszło kilka nieprzycelowanych strzałów, które nie dosięgły Zimnego.

Za zamkniętymi drzwiami słyszał potężne zmieniające wysokość buzowanie systemów na intruzów... ryczeli jeszcze gorzej od tamtego dzieciaka , ich skóra w całości a nie tylko punktowo smażyła się jak bulwiaste warzywa na oleju. Uderzali o ściany panicznie , strzelali na oślep aż broń nie zaczęła wtapiać im się w skórę dłoni. W końcu groteskowa muzyka cierpienia ustała a system uznał zagrożenie za zniwelowane. Wyszedł czując drażniące włoski na skórze zjonizowane powietrze mieszające się z odorem totalnej spalenizny o różnym pochodzeniu. Leżeli martwi, z ugotowanymi mózgami, czerwonym odpadającym ciele ukazującym zesztywniałe mięśnie. Zimny popatrzył na nich chłodno pełen obrzydzenia. Nagle spostrzegł ruch, dłoń z widocznymi chrząstkami , kościami posuwała się w górę dzierżąc nadtopiony polimerowy pistolet. Łysy facet , który załadował sobie cyber-narkotyk spojrzał na zabójcę z chorym pełnym szaleńczego zadowolenia uśmiechem. Rozległ się strzał podobny do wystrzelenia szampana. Mózg gangera śmierdział dziwną świeżością, widoczne elementy wszczepu mieszały się z olbrzymimi poszarpanymi kraterami dymiąc na pół parą na pół spalenizną.

Radioaktywność mogła okazać się zabójcza, więc Castor wyszedł czym prędzej z pokładu. Widoczny już statek zebrał innych gangerów razem z dziewczynami o ładnych przerażonych niewinnych buziach. Popatrzyli na jego strzelbę jednoczącą się z niemożliwym do wytrzymania przerażającym wzrokiem. Uciekli czym prędzej, ktoś zaczął dusząco szlochać. Latacze wniosły się do góry a motocykle zawyły ratując tyłki przed karą. Fama miała się rozejść, a statek wejść do miejskich legend Praure.

Alan poczuł dziwną słabość ciała rozumiejąc możliwość zatrucia radiacją. Powinien udać się pod opiekę medyczną. Za odpowiednią cenę dało szybko pozbyć się skutków napromieniowania o ile działało się szybko.

[media]http://www.youtube.com/watch?v=Ldz0k2n8QbI[/media]
 
Pinn jest offline