Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 22-06-2013, 16:03   #21
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Newsy rodem z stylem GTA

Po przewianiu wiatrem na dachu apartamentowca, udało mu się wydać polecenie przybycia SpireWire. Przez jakiś czas mieszkańcy nie mogli obejrzeć nic poza planetarnego w holowizorze, co bardzo rozzłościło wielu snobistycznych mieszkańców , ale przynajmniej Castor czuł zadowolenie. Potem udał się na energiczną wykończającą sesje treningową na basenie. Skończył leżąc na plecach i obserwując nielicznych mieszkańców. Niektóre kobiety faktycznie posiadały młodą urodę, inne starsze plotkary obserwowały go z posępnym zaciekawieniem.

Leżąc już w łóżku postanowił skorzystać z sieci , by dowiedzieć się nieco o nowych pracodawcach. Szukał dość długo , ale nie znalazł nic cennego oprócz kilku wiadomości.


Cytat:
Organizacja przestępcza wpadła w wir wewnętrznych porachunków


Zorganizowana i poważana w niektórych kręgach mafia ''Czerwień Praure'' widocznie zmienia swój skład używając przy tym mnóstwa amunicji. Niedawno znany właściciel firmy górnictwa asteroidowego Bernard Waz podejrzewany o należenie do grupy, został ostrzelany przez nieznanych napastników w swoim apartamencie. Pogłoski mówią o wcześniej zarezerwowanej szybkiej fregacie, która jak niektórzy sądzą miała posłużyć mu w szybkiej ucieczce z naszego księżyca. Strażnicy nie znaleźli śladów ciała w.w w zrujnowanej pełnej zwłok willi. Czy to początek końca w tej niesławnej wśród porządnych obywateli organizacji?

KOMENTARZE:


CzystaOdTygodnia +34 LIKE

Bernard Waz był dobrym człowiekiem. jego towar był najlepszy, prawdziwa meta z dodatkiem mefedronu dopierdalał do pieca. ostatnio mój przyjaciel zginął z rąk brutów. wiecie ta masakra w magazynie.

GREEG CAŁY MOTEL CIĘ POZDRAWIA ** [*] [*] obyś znalazł to co szukasz po drugiej stronie.
czyli moją kasę ty jebany skurwielu!

Cytat:
Cudowne zachowanie naszego doży!

Doża Marcel Michaov na organizowanym przez niego dorocznym balu dobroczynnym zaskakująco dla wszystkich znamienitych gości wyłożył dodatkową kwotę 700.000 CR# na wsparcie dla najbardziej potrzebujących ''dzieci ulicy''.

Te dobre dzieciaki potrzebują odpowiedniego wsparcia, są zamknięte w slumsach niejako nie mogąc nigdzie opłynąć, myśleć o opuszczeniu naszego księżyca. Postanowiłem choć trochę umożliwić im odpowiednie szkolenia , które mogą pomóc znaleść im zatrudnienie.

Niestety doża nie skomentował naszego pytania , jak w ogóle postanawia walczyć z powszechną biedą oraz bezrobociem w Central Borough długoterminowo oraz realnie. Doraźne środki nie rozwiążą głębokiego kryzysu społecznego.

KOMENTATRZE:

PrawdziwyKrólNiebieski67 +20 LIKE

Ten frajer mógł by zająć się prawdziwymi problemami , a nie tylko siedzieć w swojej wieży i zadowalać swojego fiuta. Moja siostra ostatnio musiała mu obciągać. To porządna dziewczyna i pochodzimy z dobrej rodziny. Wcale nie zależy jej na forsie. Jestem pewien , że została zmuszona. Złożył bym sprawę do sądu, ale są zbyt skorumpowane. Nawróćcie się na wiarę , odnajdźcie słuszną drogę. Pozdrawiam!

 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 23-06-2013 o 10:44.
Pinn jest offline  
Stary 24-06-2013, 12:43   #22
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
Przesunął parę razy dłonią po brodzie, po czym zamknął handpada. Czyżby Aphix go oszukał? Waz miał iść na dno, a tymczasem dziennikarzyny donoszą że jednak zwiał. Z drugiej strony, może taka miała być oficjalna wersja? Tak czy owak na pewno nie zapomni o tej sprawie. Bernard Waz miał wyrok śmierci, i jeśli komuś z Czerwieni Praure omsknęła się ręka, to Castor to naprawi. To było zresztą oczywiste, że nie wolno mu było zaufać tym przestępcom. Był idealnym kandydatem potrzebnym na chwilę. Brak zaplecza, niezrzeszony z żadną organizacją. Wiedział, że prędzej czy później gdy zyska sobie reputację, będą chcieli go usunąć jak niewygodnego śmiecia ze szklanego stolika. Dlatego będzie musiał zadbać o swoją polisę. Zawsze to mógł być konkurencyjny gang, jakieś niewygodne dane wynalezione przez cybernetycznego szpiega które gdzieś wyjdą w świat gdy Castora dopadną... Ba, nawet protektorat cesarstwa wchodził w grę. Nic tak pewnie nie rozzłości doży, gdy "Zimny" zarobi dużo pieniędzy, a gdy przyjdą do niego ze spluwami po zwrot, on tymczasem będzie jakimś mnichem na jakimś kosmicznym zadupiu. Oczywiście to byłaby ostateczność.
Czas do momentu przybycia SpireWire lub jakiś wiadomości od nowych pracodawców spędził na relaksującym aerobiku w towarzystwie hologramowych trenerek. Potem obejrzał coś w telewizji, i chwilę się zdrzemnął. Jeśli zdąży, to przyjrzy się swoim nowym broniom. Nadal brakowało mu czegoś pośredniego - miał dobrą strzelbę na bliski dystans, i cichy miotacz o specjalnych właściwościach. Atropina była całkiem mocnym środkiem, acz myślał też nad GHB lub flunitrazepamem, które nie były tak silnie trujące jak atropina. Z chęcią rozejrzy się za tym typem uzupełnień do zasobnika. Natomiast również potrzebował jakiegoś automatu, możliwie kompaktowego. Takiego jakiego pozyskał na martwym Michipuko, i stracił teraz. Może nawet rozejrzy się za tym modelem.
 
__________________
Something is coming...

Ostatnio edytowane przez Rebirth : 24-06-2013 o 13:22.
Rebirth jest offline  
Stary 24-06-2013, 13:57   #23
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Castor zdecydowanie polubił nowe mieszkanie. Cały budynek wprost sprzyjał relaksowi z klasą. Baseny , siłownia, sauna, sala kinowa oraz bankietowa. Pełno bogatych ludzi chcących skryć się przez gniciem żywej tkanki całego księżyca, który powoli chylił się ku upadkowi. Mężczyzna obudził się czując się lekko oraz miło. Poruszając nową ręką przejrzał się w lustrze widząc lekki ubytek masy ciała. Wracał jednak do kondycji , i leki które łykał faktycznie polepszały jego stan. Czuł dziwny przypływ witalności , pewnej brutalnej dzikości. Coś nie w jego temperamencie zapewne powodowane przez steroidy. Natomiast leki pro-kognitywne wprawiały go chyba w pewną klarowność zmysłów , poprawiając przy tym jasność myślenia. Castor czuł się jeszcze bardziej sprawnym zabójcą.

W szafie, którą przejrzał wisiało sporo ciuchów idealnie w jego rozmiarze. Szykowny garnitur , kurtka taktyczna, koszule z zmieniającymi się wzorami- mógł dobrać strój od odpowiedniej sytuacji. Najlepszym jednak podarunkiem okazała się wzorowana na tej dla motocyklistów kurtka ''skórzana'' z inteligentnego materiału, który twardniał pod naporem sił. Na metce wyczytał, że jest to ponadprzeciętne opancerzenie klasy wojskowej. Dodatkowa ochrona na pewno mu się przyda. Alan nie miał powodu, by gdzieś wychodzić kiedy dostał komunikat , że SpireWire wylądowało. Bez zastanowienia włożył skórzany pancerz, po czym wyszedł z lokum.

Statek znalazł miejsce niedaleko, włączając zaraz kamuflaż optyczny. Zrujnowany nieużywany stojący na otwartym powietrzu były magazyn materiałów budowlanych okazał się dobrym miejscem. Nie zabrakło jednak świadków. Banda gangerów odzianych w poszarpane obcisłe spodnie , na górze nosząca krzykliwe sztywne bezrękawniki. Na zewnątrz było ich z pięciu, widocznie zaaferowanych dziwnym znikającym po wylądowaniu cackiem z nieba. W zrujnowanym budynku dawnej administracji dawnej przechowalni musiało być ich więcej. Głośny electro-rap bębnił zza powybijanych szyb a krzyk jakiegoś totalnie wkurzonego fanatyka Alan usłyszał już daleka. Banda posiadała dwa używane , ale agresywne z wyglądu latacze oraz kilka naziemnych motorów. Piątka szybko zauważyła idącego pewnie łowcę. Rozpoczęli szybką energiczną dyskusję między sobą , po czym kiedy Zimny był blisko nich wyjęli , każdy po kolei, tanie spluwy celując w jego głowę. Ten najpewniejszy siebie, wydający się mieć w połowie cybernetyczny mózg (płytki zdobiły jego wygolony łeb) stąd bystry, zdecydowany i agresywny rzekł:

-Myślisz, że kurwa jestem głupi?! Przyszedłeś po to cacko prawda? Po ten zajebiście ładnie wyglądający znikający statek, co?- poruszył ręką impulsywnie i laserowa kropka ciężkiego pistoletu Gaussa wylądowała na czole Alana.

Reszta bandziorów również zdawała się szprycować swoje mózgi techniką, to musiał być ich fetysz. Jednak tanie neuro-wszczepy tak naprawdę potrafiły zrobić wiele szkód, szczególnie kiedy zdejmowała się z nich ograniczniki i pobudzało ośrodki nerwowe wedle swojej pokrzywionej woli.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 24-06-2013 o 14:15.
Pinn jest offline  
Stary 24-06-2013, 14:56   #24
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
Castor rozkoszował się widokiem durniów, liczących na jakiś łatwy profit. Smuciło go jedynie, że wciąż pozostawał tak mało znany. Inaczej pewnie teraz czyściliby mu buty, a tak musiał się z nimi teraz babrać. Jako, że był w dość trudnym położeniu taktycznym, musiał polegać na charyzmie i intelekcie. Ani jedno, ani drugie nie powinno być cechą dominującą u tych pajaców. Dlatego był spokojny. W sumie nie chciał ich krzywdzić, bo szkoda mu było amunicji.
- Tak, masz rację... - zaczął głosem niepewnego, przestraszonego cywila - Kurcze, ale mnie nakryliście... Pracuję dla Czerwieni Praure i to w sumie trochę ich statek... Bo chyba nie myśleliście, że kogoś poza dożą Marcelem Michaovem stać na takie cacko?
Zimny by pokazać, że nie zamierza się z nimi pojedynkować, uniósł delikatnie otwarte dłonie do góry, na wysokość barku.
- Możemy się jakoś dogadać, prawda? Nie zabijajcie mnie, jeśli chcecie ten statek. Póki nie przeprogramujecie go, tylko ja mogę go obsługiwać i androidy. Może więc jeśli pozwolę wam go przeprogramować, puścicie mnie żywego?
Oczywiście kto znał Zimnego, ten wiedział że musiał mieć plan i że za nic nie zamierza ot tak oddać statku. Za to z chęcią sprawdzi czy wciąż działają systemy antywłamaniowe.
 
__________________
Something is coming...
Rebirth jest offline  
Stary 24-06-2013, 20:43   #25
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Słowa Castora nie zrobiły w zasadzie wrażenia na żadnym z pięciu gangerów. Jeden z nich poruszył energicznie nogami odciskającymi się w tych podartych rurkach, podrapał się po mięśniu naramiennym z tatuażem boskiego oka, przejechał ściśniętymi palcami po czerwonym od słońca nosie , by po całej krótkotrwałej serii tych gestów wystrzelić. Krótki przypominający nagłe rozciągnięcie sprężyny dźwięk, tyle że o wiele wyższej wysokości krótko przeszył uszy zebranych. Spojrzał prosto w oczy Zimnego, z pewną siebie wściekłością, widząc w swoim polu widzenia:

Cytat:

KRONOS CORP. TECH. SUBDIVISION
--------------------------------------------
Zaznaczony cel: próba manipulacji, celność analizy: 79%
-Próbujesz nas wrobić. Mam wgrany detektor kłamstw. Twoja mikro-mimika pokazała próbę lecenia w chuja!- mówił z triumfalną pychą. Jego pociągła twarz wybielała szeroką bielą ceramicznych zębów. Alan zdziwił się z użycia dość naukowego stwierdzenia zawadiaki.

Drugi ten, który odezwał się na początku pokiwał głową z uznaniem. Popukał się palcem z złotym pierścieniem po dość dużej płytce na czole. Zewnętrzna obudowa implantu pokrywało kilka mniejszych wejść na złącza i igły programowe.

-Wskakujesz mi tu kurwa do cacka i robisz je zdatne do użytku. Pierdolę twoje kłamstewka o byciu Czerwonym- powiedział też wyszczerzony, cała piątka gangerów zrobiła się już pogardliwie uradowana jak stado człekokształtnych zwierząt po zobaczeniu naśladującego je człowieka- HEJ MELINOWCY WYŁAZIĆ MI TU KURWA NATYCHMIAST! MAMY CWANIAKA!

Z rozpadającego budynku niemrawo wyszedł zalany w trupa cień wychudzonego niemogącego ustać na nogach człowieka. Pomachał rękę sam dziwiąc się jej szybkim dla niego ruchom. Potem wystawiając nogę do przodu upadł z nieskoordynowaną gracją na beton przed wejściem. Krew i trzask nosa umiliły czas zebranym.

-No kurwa!- powiedział najgrubszy misiowaty gość z piątki kiedy zaczęli się brechtać- Słuchaj no! Nasza wesoła grupka lubi takich chłoptasiów. My w ogóle lubimy chłopców, co nie banda?!

-A jak , kurwa!- odkrzyknęli jednym słowem. Ich ogólne zgranie mogło całkiem zdziwić.

-No więc,- kontynuował misiek który wskazał homoseksualny profil tej uroczej grupki- przeprogramujesz ten statek oddasz nam dowodzenie. Ten zasrany księżyc i tak wali nam po nudzie. Uciekniemy do Grand Vegas , by pieprzyć się aż dostaniemy AIDS-45 a nie!

-Sam kurwa dostaniesz syfa palancie- odburknął ten z ulizanymi blond włosami i pistoletem maszynowym.

-No więc...- mówił niezrażony marzyciel- dajesz nam uprawnienia kapitańskie i do widzenia brudna Praure. Już kurwa!

Nagle cała ta ich kaskada szybkiej rozgrzanej mowy skończyła się. Trzymali broń pewnie czekając z chłodną pewnością na oczekiwaną uległość. Wokół znajdował się tylko popękany beton. Żadnej osłony.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 24-06-2013 o 21:15.
Pinn jest offline  
Stary 24-06-2013, 21:50   #26
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Przerywnik



Praure z przestrzeni kosmicznej.
 
Pinn jest offline  
Stary 24-06-2013, 22:10   #27
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
- Fajny detektor - skomentował to Castor - Podaj mi firmę, żebym wiedział którego nie kupować... - dodał po chwili.
Gdy zobaczył grupkę meneli, zastanowił się nad sensem życia i jego aksamitnej kruchości. Za chwilę ta banda dziwaków wejdzie na pokład i... odleci. Cóż, przynajmniej spełnią swoje marzenie wyrwania się z tego życia na Praure. W sumie im się nie dziwił, gdyż i on sam przeżył okres takiej naiwności. Prawda była okrutna - nie dało się nigdzie wyrwać z takiego żywota, gdyż to właśnie był on stricte. Gdziekolwiek się nie przeniosłeś, zabierałeś go ze sobą. Brudny świat nie ułatwiał sprawy. Trzeba było się z nim pogodzić i obrócić go na swoją korzyść. W moralnym sensie Castor nie uważał się za przestępcę, tylko za człowieka niezwykle zaradnego i dopasowanego do panujących realiów.
Westchnął i podszedł po swój statek. Tak, nadal był piękny w oczach Casora. Prawdziwe dzieło sztuki w każdym calu.


Może nawet rozłąka z jego ukochanym dzieckiem wyzwoliła w nim jakieś emocje? Jego usta mimowolnie lekko się uśmiechnęły, drgając przy tym kącikiem ust. Zapatrzył się na tyle, że aż któryś z gangerów tyrpnął go w plecy spluwą. W normalnych warunkach musiałby szukać już swojej twarzy, ale obecność SpireWire nieco studziła zapał łowcy. Otworzył handpada i odpalił aplikację odpowiedzialną za zdalną obsługę SpireWire. Nakazał systemowi otworzyć główny właz. Delektował się ponownie prawie bezszelestnym sykiem siłownika otwierającego bramę do jego prawdziwego domu. Nie mógł się doczekać, aż znowu zasiądzie w fotelu kapitańskim i wyda rozkaz odlotu. Już czuł ekscytację. Oczywiście trzeba będzie się pozbyć paru karaluchów, jak to zawsze gdy zostawia się miejsce samemu sobie na długo. Androidy powinny być wybudzone, więc wydał im nakaz by nie reagowały... jeszcze.
- Musicie wejść do środka i udać się do głównej hali, gdzie system zeskanuje wasze sylwetki. Wprowadzę wtedy szyfry i dodam wasze persony jako nowych gospodarzy. Wszystkich, bowiem statek nie ruszy z miejsca gdy na pokładzie będzie intruz.
To jednak "Zimny" musiał uważać by nie skłamać. I nie skłamał. Oczywiście nie powiedział całej prawdy, ale tego pewnie nawet nie odkryłby najbardziej zaawansowany wykrywacz kłamstw w galaktyce. Wybiórczość wyrażania swoich myśli była zawsze atrybutem zwycięstwa człowieka nad maszyną. Komputer zawsze odpowiadał gdy go odpowiednio zapytano. Człowiek wprost przeciwnie...
Po tym jak wejdą do środka, i znajdą się w holu głównym, wyjdzie i wtedy aktywują się zraszacze plazmowe i aktywują takież powłoki. I wtedy Castor wejdzie tam z powrotem i podobija kogo trzeba przy użyciu strzelby. Czas wypróbować to cacko.
 
__________________
Something is coming...

Ostatnio edytowane przez Rebirth : 25-06-2013 o 19:56.
Rebirth jest offline  
Stary 24-06-2013, 22:53   #28
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Pijany ganger przed budynkiem właśnie srogo wymiotował, kiedy szóstka ludzi udała się do SpireWire, który odzyskał widzialność. Spluwę przy plecach Alana trzymał zgarbiony smutny osobnik nie wypowiedziawszy od początku ani słowa. Reszta wojowniczo zmierzała z wypiętymi piersiami. Widzieli prostą wygraną , która właśnie miała się ziścić. Grubiutki ciągle powtarzał coś o Grand Vegas do łysego; ten wyjął krótką , cienką igłę programową z kieszeni pikowanego skórzanego bezrękawnika wkładając ją sobie w gniazdo na czole. Gość zaraz potem stanął w miejscu , podskoczył i zatańczył skocznie swoimi długimi nogami, wydając okrzyk zachwytu. Mówił coś o kolorach i rżnięciu go w czaszkę. To ułatwiało sprawę dla Castora.

Weszli po rampie przechodząc zaraz grodzie główne. Hol główny rozświetlał się chłodnym światłem. System wykrył gości...

Cytat:
NA ŚCIANACH WZDŁÓŻ LINII WZROKU UKAZAŁY SIĘ HOLOGRAMY :

UWAGA!!! SKAŻENIE RADIOAKTYWNE. NIEZABEZPIECZONE ISTOTY ORGANICZNE POWINNY NATYCHMIAST OPUŚCIĆ STATEK.
Nawet pobudzony softem rekreacyjnym nakręcony w swoim świecie łysy przystanął głośno przeklinając. Reszta zdezorientowana zakrzyknęła, czytając napis, każdy w swoim czasie spostrzeżenia. Castor odwrócił się za plecy widząc przerażonego, zmieszanego wartownika. Odruchowo odłożył broń od pleców Zimnego , chcąc w instynktowny sposób chronić swoich głównych organów nawet jeśli zagrożenie było rozszalałymi cząstkami wkradniętymi z kosmosu.

Strzelba Kazar jak większość broni dobrej klasy należała do kompaktowych. Oszczędność miejsca naprawdę posiadała wartość, a automatyczne rozłożeni potrzebowało tyle czasu co nóż sprężynowy. Aktywacja dopalacza refleksu również nie potrzebowała minut, ale przyzwyczajenie świadomości do nagłej nadwrażliwości psychoruchowej mogła wywoływać kilkusekundową dezorientacje. Castor musiał wybrać między bronią dystansową a dzikością pozostałych mu w pierworodnej ręce ceramicznych pazurów. Lub po prostu znów wpaść na nietypowy pomysł...
 
Pinn jest offline  
Stary 25-06-2013, 12:17   #29
 
Rebirth's Avatar
 
Reputacja: 1 Rebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputacjęRebirth ma wspaniałą reputację
Castor westchnął tylko cicho, po czym wycelował w wartownika ze strzelby i wypalił mu prosto w twarz częściowo zasłoniętą rękami. Kretyn. Nie spuszcza się z muszki kogoś kto ma broń. Kretyn. Skażenie nie spowoduje obrażeń w tak krótkim czasie. Kretyn. Zasłaniając się rękami, niewiele sobie przecież pomoże. Castor jednak nie rozczulał się nad gościem, tylko wybiegł do sąsiedniego pomieszczenia. Co się wtedy stało? System rozpoznał że w pomieszczeniu znajdują się nieproszeni goście i nie ma z nimi gospodarza. PlasGuard aktywuje wtedy osłony plazmowe na urządzenia i włączy równie parzące zraszacze umiejscowione w suficie i w ścianach. Strumienie gorąca skutecznie powinny poradzić sobie z tym plebsem.
- I tak moi drodzy działa dobór naturalny - rzekł wyraźnie na głos Castor przeładowując przy tym strzelbę. Co zabezpieczenie antywłamaniowe nie rozwiązało, on dokończy. Z powagą na ustach wszedł i bez żadnych emocji rozpoczął śmiertelne tortury tych co przeżyli. Stapiające się skrawki na wzór termitu wlepią się w poparzone już ciała intruzów. Będą błagali o szybką śmierć. Lecz Castor nie będzie miał żadnej litości.

[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=q-VCB38djXk[/MEDIA]
 
__________________
Something is coming...

Ostatnio edytowane przez Rebirth : 25-06-2013 o 12:23.
Rebirth jest offline  
Stary 25-06-2013, 18:48   #30
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Q7R ''Kazar'' rozłożyła się jak na dobrą zabawkę przystało. Delikatny spust zgrał się z dominującą opanowaną wściekłością Castora, ostatnią rzeczą jaką zobaczył młody chłopak przed horrorem przerażającego rozdzierającego każdą cząstkę świadomości, bólu. Płomieniste wróżki wylatując z lufy z sykiem dziesięciu tysięcy rozwścieczonych pszczół wgryzły się kąsając dziko jego ramiona oraz część twarzy. Za nic mając gardę ogniste kule momentalnie wprawiły ciało w pulsującą bąblami , czernią węgla igraszkę sadysty. Rozległ się przerażający ryk człowieka w pełni pokonanego przez cierpienie fizyczne. Reszta gangerów widocznie wpadła w panikę pełną niedowierzania. Poszło kilka nieprzycelowanych strzałów, które nie dosięgły Zimnego.

Za zamkniętymi drzwiami słyszał potężne zmieniające wysokość buzowanie systemów na intruzów... ryczeli jeszcze gorzej od tamtego dzieciaka , ich skóra w całości a nie tylko punktowo smażyła się jak bulwiaste warzywa na oleju. Uderzali o ściany panicznie , strzelali na oślep aż broń nie zaczęła wtapiać im się w skórę dłoni. W końcu groteskowa muzyka cierpienia ustała a system uznał zagrożenie za zniwelowane. Wyszedł czując drażniące włoski na skórze zjonizowane powietrze mieszające się z odorem totalnej spalenizny o różnym pochodzeniu. Leżeli martwi, z ugotowanymi mózgami, czerwonym odpadającym ciele ukazującym zesztywniałe mięśnie. Zimny popatrzył na nich chłodno pełen obrzydzenia. Nagle spostrzegł ruch, dłoń z widocznymi chrząstkami , kościami posuwała się w górę dzierżąc nadtopiony polimerowy pistolet. Łysy facet , który załadował sobie cyber-narkotyk spojrzał na zabójcę z chorym pełnym szaleńczego zadowolenia uśmiechem. Rozległ się strzał podobny do wystrzelenia szampana. Mózg gangera śmierdział dziwną świeżością, widoczne elementy wszczepu mieszały się z olbrzymimi poszarpanymi kraterami dymiąc na pół parą na pół spalenizną.

Radioaktywność mogła okazać się zabójcza, więc Castor wyszedł czym prędzej z pokładu. Widoczny już statek zebrał innych gangerów razem z dziewczynami o ładnych przerażonych niewinnych buziach. Popatrzyli na jego strzelbę jednoczącą się z niemożliwym do wytrzymania przerażającym wzrokiem. Uciekli czym prędzej, ktoś zaczął dusząco szlochać. Latacze wniosły się do góry a motocykle zawyły ratując tyłki przed karą. Fama miała się rozejść, a statek wejść do miejskich legend Praure.

Alan poczuł dziwną słabość ciała rozumiejąc możliwość zatrucia radiacją. Powinien udać się pod opiekę medyczną. Za odpowiednią cenę dało szybko pozbyć się skutków napromieniowania o ile działało się szybko.

[media]http://www.youtube.com/watch?v=Ldz0k2n8QbI[/media]
 
Pinn jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:08.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172