Gaston nie był w najlepszym nastroju do rozmów. Oberwał dość mocno podczas starcia ze zwierzoludźmi i przysłuchiwał się tylko co gadali kumple. Zresztą bez pomocy Wolmara przy opatrywaniu ran nawet i do tego nie byłby zdolny. Ranald go ukarał za używanie siły zamiast rozumu. Dobrze że chociaż utłukł kilka tych stworów bo inaczej popadłby już w całkiem podły nastrój. Musiał zdecydowanie zmienić taktykę na przyszłość. Trzeba się trzymać bliżej Gotfryda, który chyba najlepiej z całej drużyny machał mieczem i walić do wroga z dystansu. Największą jak podsumował skuteczność, wykazywały butle z płonącym olejem, szczęściem miał ich jeszcze trzy. |