Jej pierwszy problem polegał na tym, że straciła wierzchowca. Jej dzielny rumak został w mieście i najpewniej skończył jako gulasz dla tych rogatych monstrów. Nie zostawiłaby go, wolałaby zginąć razem z resztą obrońców Haven. Wysoka, w miarę ładna kobieta o brązowych włosach i niebieskich oczach, jaką była rycerz patrzyła gniewnie na mroczne niebo, starając się ignorować swój drugi problem.
- Jestem głodna! - Zawołała Elisa LightWood. Była ładną dziewczyną o jasnych włosach, przyzwyczajonym do luksusów.
- Wszyscy jesteśmy głodni - odparła Serena. Elisa była jedynym powodem dla którego nie poświęciła swego życia broniąc Haven. Była narzeczoną Tego-Który-Nie-Był-Jej-Bratem, i musiała ją odeskortować do Solamni. Dziewczyna ją irytowała, lecz nie to było jej największym zmartwieniem... chciałaby nienawidzić jej całym sercem...
- Cała przemokłam! zimno mi jeńczała
Serena westchnęła i zwróciła się do kendera
- Nie pożyczyłbyś dziewczyny pewnej dziewczyny? Przenośnia... mało je
Po chwili dodała
- Barbarzyńca ma rację. Nie ma co się czaić. Miłobyłoby ogrzać się ognisku - rzekła
- I wykąpać - dodała Elisa.
- Tiaa
-
__________________ Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija |