Piwo było wyśmienite. Po tych kilku już dniach w podróży smakowało przednio. Naim zrobił kilka głębokich łyków i ... przy kolejnym o mały włos się nie zachłysnął. Ofelia, córka Opiusa może i była drobna jednak pełne piersi nie uszły uwadze Naima. Urok i wdzięk posiadała pomimo zamieszkiwania tej osady. No i to spojrzenie ... jedno z nich "złapał" i on. Oczy takie .. takie ... ech warta grzechu. Szybko jednak poczuł drugie spojrzenie, spojrzenie Opiusa, to nie było już pociągające. Zdecydowanie nie miał wdzięku jego córki. Zaczął opowiadać i na tym skupił się Naim. Pomimo powago sytuacji, w chwilach pauzy w opowieści zarządcy ukradkiem zerkał w kierunku Ofgeli. Miał wrażenie, że mu odwzajemnia te "znaki". Jeśli będzie chwila potem, wieczorem i sposobność ku temu zdecydowanie zechce z nią zamienić parę słów. Pod pretekstem informacji o napaściach truposzy mógł przecież nawiązać "kontakt". Uśmiechnął sie na samą myśl w duszy. A może też coś wartościowego powie na temat nieumarłych ... - A czy macie jakiś plan tych okolic, tak jak mielibyśmy wyruszyć na rekonesans, dobrze byłoby wiedzieć jak się poruszać, zaplanować, mieć opcje ... różne opcje. Dodał do pytań Faro. - Pomożemy, pomożemy nie zostawimy was tak w niedoli. Szczerze zapewnił Opiusa.
Jednocześnie ostatnie słowa Opiusa skłoniły Naima do "pokręcenia" się po osadzie, zdecydowanie chciał popytać najpierw Ofelię. To dobry pretekst do "pogłębienia" znajomości. Oby ona chciała nowej znajomości i była chętna do rozmów ...
__________________ Pro 3:3 bt "(3) Niech miłość i wierność cię strzeże; przymocuj je sobie do szyi, na tablicy serca je zapisz"
Ostatnio edytowane przez Szamexus : 26-06-2013 o 18:42.
|