Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2013, 21:39   #68
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Klausa nad ranem wciąż bolały nogi po nocnej gonitwie. Ostatnimi czasy wciąż brał udział w jakichś gonitwach, tym razem ta nocna nie przyniosła rezultatu. Bardziej jednak zmartwiło go zachowanie psa... było nienaturalne jak na Rexa. W przypadku każdego innego psa nawet by się nie zdziwił, ot zobaczył coś co mu się spodobało, poczuł zapach kogoś kogo lubił, a może zwyczajnie zwęszył suczkę lub ukradkiem zjadł padlinę która stanowiła dla psa smakołyk.
Rex był inny, od młodości wychowywany dość surowo a Treser nie przypominał sobie go tak radosnego. Owszem potrafił okazać radość, ale dużo bardziej powściągliwie, to co zobaczył wczorajszej nocy było jak wybuch przez lata tłumionych emocji. Co gorsza nie potrafił wskazać przyczyny choć nie ulegało wątpliwości , że była ona powiązana z osobnikiem którego ścigali.

Być może użył jakieś nieznanego Klausowi ziela? To mogło być wytłumaczeniem, ale ziele podczas takiej ulewy musiałoby być mało efektywne. Nie potrafiąc znaleźć odpowiedzi, dał sobie spokój z jej szukaniem koncentrując się na aktualnych zadaniach.

Po prawdzie jednak był na tyle zmartwiony zachowaniem Rexa , że w większości rozmów zwyczajnie nie potrafił się zaangażować i co najwyżej słuchał albo obserwował to co wyczyniali inni członkowie grupy poszukiwawczej. Widać było, że mają pełne ręce roboty, którą jak zwykle będzie trzeba jakoś podzielić.

Treser zajął się na swój sposób Groszem. Znał takich jak on, nie raz robił z takimi interesy, wiedział, że należy na nich uważać. Bywali niebezpieczni gdy byli sprytni, jeśli w parze szło wrodzone lub nabyte okrucieństwo tworzyło to wyjątkowa mieszankę zagrożenia. Kiedy kapłan rozmawiał z Groszem Klaus zwyczajnie wmieszał się w tłum. Wiedział, że do tego najlepiej jest znaleźć konkretne zajęcie – dlatego zajął się psem. Poranny spacer nie powinien wzbudzać nadmiernej uwagi o ile on sam jej nie okaże względem obserwowanego celu. Jedynie kątem oka, zdawkowo zwracał uwagę na rozmówców. Nie był w stanie bezpośrednio pomóc w razie zagrożenia, ale mógł z powodzeniem podjąć pościg, gdyby coś się stało. Od bezpośredniej reakcji był Almos którego dostrzegł gdy rozmówcy się zmienili a z Groszem zaczął dyskutować Ekhart.

Co prawda Klaus sam chętnie by porozmawiał z Groszem, ale jak to mawiają „Co za dużo tego i świnia nie zje” a do Grosza ustawiały się niemal kolejki. W tej sytuacji kolejny rozmówca czy choćby kolejne uszy do słuchania musiałyby go tylko zdenerwować. Zresztą sam był sobie winien, po prostu to nie był jego dzień na rozmowy.

W tym czasie Hanna zajęła się magiem, a Klausa zaś wcale nie korciło aby jej pomóc. „Jeszcze zacznie czytać w moich myślach, albo zmieni mnie w ropuchę z czystego kaprysu?” - pomyślał przeczuwając, że duży kapelusz świadczy o dużych kaprysach... A może wielgaśny kapelusz był sposobem na podbudowanie własnego ego, uszczuplonego przez inne małe rzeczy maga?

Klausa interesowało zbadanie śladów i miejsca w którym zaginął im ścigany. Nie zaszkodziło by tez przepytać osoby mieszkające w okolicy kolejnej ofiary czy czegoś nie dostrzegły wieczorem, choć nie spodziewał się wiele po świadkach. Raczej nikt mu nie powie – Tak panie widziałem jak Czarny Kaptur czyli tak naprawdę Hans Gettenmayer, mieszkający tu za rogiem, zabił tego nieszczęśnika i uciekł...

Mógł co najwyżej dowiedzieć się kolejnych niuansów, ale kto wie? Nie dowiesz się póki nie sprawdzisz – jak mawiał znany w Nulln kieszonkowiec.

Pozostawała jeszcze kwestia ustalenia tożsamości ofiary – jeśli nie od Grosza, czym miał nadzieję zajęli się pozostali, to od strażników lub tłumku który się wokół ofiary kręcił. Ktoś coś musiał wiedzieć...
 

Ostatnio edytowane przez Eliasz : 26-06-2013 o 21:47.
Eliasz jest offline