Wątek: Kwiatki z sesji
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2013, 23:36   #261
Almena
 
Almena's Avatar
 
Reputacja: 1 Almena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputacjęAlmena ma wspaniałą reputację
Reno; Zaar się na mnie tak dziwnie spode łba patrzył...
A;[niepokojąco poważnie] A jak długo nie jadł?

[kolejna kłótnia kapłan-drow]
Z;[o bojowej lasce kapłana] Nie wymachuj mi tu tym patolem!
X; Sam jesteś patol, z patologicznej rodziny!

Elfka [chodzi zadumana i radosna]; [spoza sesji o Władcy Pierścieni] Chcę znowu zobaczyć Legolasa!
Drow; ...? [niedosłyszał, do mg]; Rozbieram się. Masz.
Elfka; o___O Wth?! [ucieka z piskiem]
Drow; ...[pod nosem] Nigdy qfa nie zrozumiem kobiet...

R; Znacie jakieś sztuki walki?
Z; Tak. Sztuk dwa, moje sejmitary.

X; To co mówią o tobie... no wiesz, te plotki, że masz nekrofilskie skłonności.... to mit, prawda?
R; Oczywiście, że tak!!! Jeden raz podczas walki jeden trup zwalił się na mnie... znaczy spadł na mnie i...!
X; [odsuwa się]

BN; Wy elfy to wieki spędziliście na czesaniu się i układaniu swoich fryzur ahaha!
Wkurzona elfka; Kiedy mój przodek był już uczesany, twój był włochaty i dopiero schodził z drzewa!!!

Mg opisuje rozmowy miejscowych pijaków w knajpie.
Elfka z westchnięciem; bóg pokarał mnie długimi uszami... Otaczają mnie idioci... i wszystkich ich słyszę!!!><#

Mg; Strażnik zerka za tobą kątem oka...
X; E, ty, kanciastooki, nie gap się!

Drużyna napadnięta przez zbiry.
Drow o nielubianej dwarfce; Ona nie zasłużyła na śmierć...
Dwarfka; [zdumiona, wdzięczny uśmiech]
Drow [słodko]; Zakopcie ją żywcem!

W karczmie.
MG; Czujesz, że ktoś cię szarpie...
Elfka; Z trudem się wybudzam...
MG; Ktoś cię nadal szarpie i na ciebie wrzeszczy, głowa ci pęka... Poznajesz po głosie Zaara. Jest wściekły, coś krzyczy i tobą potrząsa.
Elfka; [półprzytomnie wijąc się w łóżku] Zaar...! Do cholery, zosssstaw...! Dopiero świta, zossstaw, czego się drzesz, daj mi ssssspaaaaać!@@ [przeciera oczy] Nie drzyj się, tu ludzie śpią, obudzisz wszystkich! Powiedz spokojnie, po cichutku, co jest?
Zaar; Nachylam się powoli do jej ucha i szepczę: karczma się pali.

Drużynowy medyk. Ranny towarzysz.
A; Co ci jest, gdzie boli?
R; Złamałem żebro!... [siedząc na podłodze chwyta się za lewe udo]
A; o__o
X; [tonem fachowca] Siostro, proszę zanotować: uraz mózgoczaszki!

Po ciężkiej walce [i długiej sesji].
R; [przeciągając się na kanapie] Próbuję się odprężyć...
[Zapada cisza, wszyscy podejrzanie i wyczekująco gapią się na kolegę badając każdy jego ruch]
R; [speszony] Co?!
X; Nic, nic, nie przejmuj się nami, nie przeszkadzaj sobie;3 [wyciąga telefon i nagrywa] Podciągnij koszulę do góry to lepiej się sprzeda!

Elfka próbuje wyciągnąć z drużynowego drowa pewne informacje które zdobył.
Z; I co niby zrobisz?
A; Będę cię torturować aż powiesz!
Z; Pfffff torturować?!
Drużyna [face palm]
A; [z determinacją wychodzi do kuchni, wraca z plastrem wędzonej polędwicy] Test na siłę woli! Jak zaburczysz to znaczy że wymiękłeś!
Z; .__.
[po chwili pośród śmiechu słychać burczenie w brzuchu i to nie jedno]
Drużyna; lol
Z; ok powiem wszystko!...[wyrywa polędwicę]
X; Ja też, tylko idź już do sklepu, kup tego więcej i ugotuj nam coś!!!
R; Mi też, też dużo wiem, mogę ci powiedzieć wszystko, cokolwiek chcesz wiedzieć!
A; Lol, ale...?
X; [wciska elfce kasę do ręki] Idź już!!!

cd tego.
A; Nigdzie nie idę!
X; Idź albo my cię będziemy torturować! Puszczę na maxa "fail auditions z X-factora"!
A; [przez zęby] Jakieś picie też chcecie?

Xeros the kapłan.
X; ...I nasz dobry łaskawy bóg powiedział Abrahamowi: udowodnij mi, że we mnie wierzysz, weź idź zabij swojego syna!...

Dwarfka; Jak bardzo mnie nienawidzisz?
Z; Ile masz włosów w tej zawszonej brodzie, knypie?... Nienawidzę cię DUŻO bardziej niż tyle!

[napity towarzysz wraca późną nocą]
A; Gdzieś ty był?! Wracasz w środku nocy napruty!!!
Zalany; Dobrze, że nie rozpruty, no nie?...

Xeros the kapłan.
X; ...A potem bóg powiedział Abrahamowi; dobra, syna puść, dawaj tę owcę, będzie zabawniej! I wierny w wierze Abraham zerżnął ekhym zarżnął baranka...

Pilnowanie obozu, wieczór.
R; Ej, a czy my nie mieliśmy czegoś zrobić...?
V; Możliwe.
B; Coś tam Almena mówiła chyba, że jak jej zwierzątko będzie piszczało to mamy mu dać jeść. Wczoraj wieczorem coś tam piszczało, ale potem rano już przestało piszczeć i zapomniałem...
V; ...Przestało piszczeć...?
R; [czysta zgroza w oczach] O w mordę, panowie!
 
__________________
- Heh... Ja jestem klopotami. Jak klopofy nie podoszają za mną, pszede mnom albo pszy mnie to cos sie dzieje ztecytowanie nienafuralnego ~Dirith po walce i utracie części uzębienia. "Nie ma co, żeby próbować ukryć się przed drowem w ciemnej jaskini to trzeba mieć po prostu poczucie humoru"-Dirith.
Almena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem