- Róbcie to co mówią... - Powiedział cicho do towarzyszy i powoli zgodnie z rozkazami funkcjonariusza położył się na ziemi.
Momentalnie zmienił swoje zachowanie, próbował udać roztrzęsienie i zaszokowanie całą sytuacją. Jeśli jego plan miał się udać, musiał sprawić, aby wszystko było naturalne i wiarygodne. Miał tylko nadzieję, że jego kompani również zrozumieją zasady tej gry.
- Co się stało?! Czego od nas chcecie?! Nic nie zrobiliśmy! - Krzyczał głośno, próbując ściągnąć na siebie uwagę funkcjonariuszy.
__________________ "Przybywamy tu na rzeź,
Tu grabieży wiedzie droga.
I nim Dzień dopełni się,
W oczach będziem mieli Boga." |