Guślarz, pomyślał z pewną niechęcią Max. Lepszy byłby porządny medyk. Ale, jak powiadają, na bezrybiu i rak ryba.
- Będziemy wdzięczni za każdą pomoc - zapewnił, zwracając się do najważniejszej osoby w tej dziurze, Rurika. - Mam nadzieję, że guślarz zdoła go szybko postawić na nogi.
Spojrzał na spoczywającego na noszach Eldrina i ludzi, którzy mieli do zanieść do guślarza, a potem przeniósł wzrok na swoich kompanów.
- Ktoś z was wybierze się z nim i dowie, jak wygląda sprawa? Ja bym sobie w tym czasie obejrzał tą Czarną Wiśnię.
Zdecydował, że w ostateczności, jeśli nie będzie innych ochotników, sam wybierze się z Eldrinem do guślarza. W końcu ktoś powinien mieć oko na pracodawcę. |