Cytat:
Anonim
Znów się mylisz. Dużo lepsze filmy fantasy to: Going Postal, Jumanji, Gabriel, Akademia Pana Kleksa, Conan Barbarzyńca... Krull, Niekończąca się opowieść, czy Opowieści z Narni właściwie też były w porządku, takie na poziomie Władcy Pierścieni.
|
Bardzo taki apodyktyczny jestes, Anonimie. Ja napisalem, ze z filmow o tematce fantasy dla mnie tylko te sa wybitne. Wszystkie opinie tutaj sa malo obiektywwne, ale ciezko zarzucac komus, ze sie myli twierdzac,ze wlasnie taki, a nie inny film uwaza za wybitny.
Going Postal mnie nie zachwycil. Z fantasy w tym klimacie, 10 razy bardziej podobal mi sie film: Lemony snicket: seria niefortunnych zdarzen.
Najlepsza rola Jima Carreya w calej jego karierze .
Ale ten styl fantasy kieruje sie w strone Harrego Potera, a ja wole tam nie skrecac.
Nie lubie filmow laczacych terazniejszosc z fantastyka, tak wiec w moim przypadku odpada Jumanji ( i tak lepsza byla Zathura, chyba 2005), Opowiesci z Narni - ciezko mi to porownywac do Wladcy Pierscieni, ktory zostal zrealizowany jako hold dla fanow i stanowil wlasciwie odpowiedz na masowa potrzebe i oczekiwanie. Nie lubie opowiesci z Narni.
Akademia Pana Kleksa niestety musi odpasc z podobnych powodow(pomieszanie terazniejszosci z fantastyka), mimo, ze moze na polskie warunki byl to film wybitny. Pamietaj jednak,ze slabe efekty specjalne pogrzebaly rezultat. Podobnie jak wylozyly inny polski film mogacy byc hitem: Test pilota Pirxa(to oczywiscie sf i w tym momencie z polskiego sf zostaje tylko Seksmisja
). Zabraklo geniuszu w wykonaniu efektow specjalnych.
Niekonczaca sie opowiesc tez skreslam z powodu pomieszania terazniejszosci z fabula, czego nie lubie . Ciemny Krysztal,ktory juz wczesniej podalem, jest sensowna alternatywa tej pozycji
Pierwsza czesc Conana lubie, niestety zawsze ogladalem w fatalnej jakosci.
Pinhead, Willowa wspomnialem na koncu pierwszego postu w tym temacie. Masz racje,lepiej zostac ze wspomnieniami. Ja obejrzalem jakies 2 lata temu i zaluje. Tak, czy inaczej masa wspomnien, chyba pierwszy w moim przypadku powazny kontakt z fantasy. Mialem jakies 9 lat. Wyprawa cala rodzina do kina. Wspaniala bajka. Dopiero gra paragrafowa Dreszcz stanowila u mnie po kilku latach cos lepszego w temacie fantasy
A co do serialu o Sherwood,to u nas wygral na podworku z Jankiem ,Rudym i Gustlikiem( a trzeba wziazc pod uwage,ze to tez film fantasy
)
Labirynt z D. Bowie tez pamietam, ale ten gosc potem straszyl mnie we snie.
Labirynt Fauna trzeba za to uznac za dobrze zrobiony film.Swietny przyklad jak mozna sprawnie polaczyc terazniejszosc z fantastyka.Chyba jedyny film, w ktorym to toleruje. uznalbym go za wybitny, gdyby nie tendencyjne przedstawienie "czerwonych",dobrych lesnych wujkow w skorzanych kurtkach.Ogolnie chyba szkoda, ze wlasnie taki film nie powstal u nas, bo tlo historyczne mamy do tego duzo bogatsze niz Hiszpanie.
Lowca androidow nadaje sie na liste.
Komtur, Rashomon to oczywiscie swietny film, bez watpienia wybitny, fajna tez byla pozniejsza przerobka westernowa z P.Newmanem.
Jezeli chodzilo ci o Apollo 13,to zgadzam sie ,ze interesujacy.
Z filmow kostiumowych z elementami fantasy podobala mi sie jeszcze calkiem Troja z Bradem Pittem ( w koncu cala mitologia to fantasy, nie?)