|
Muzyka, film Forumowy dział „kulturka” |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
28-06-2013, 18:13 | #21 |
Reputacja: 1 | Wykasowałam posty wtedy, gdy je zobaczyłam - poza tym to nie Twój post był kończącym a F.leji, z której wcześniejszego posta zresztą wycięłam i offtop i cośtam obraźliwego (już nie pamiętam co). Offtop jest z wątków usuwany standardowo i nie ma powodu by przed tym ostrzegać. Ostrzegamy najwyżej przed zamknięciem tematu. Dalsze pyskówki prowadźcie na PW, albo faktycznie zamknę temat ten i każdy inny, w którym to się powtórzy, bo już mi się cierpliwość kończy. |
28-06-2013, 20:40 | #22 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
| |
28-06-2013, 21:01 | #23 |
Reputacja: 1 | A pamiętacie film "Willow" Ja go bardzo miło wspominam, choć oglądałem dawno, dawno temu. Teraz odbiór mógłby być zupełnie inny. Wracać do niego nie będę, bo mógłbym zniszczyć miłe wspomnienie. Tak się stało na przykład ze słynnym serialem "Robin z Sherwood" ze świetną muzyką zespołu Clannad. Serial pamiętałem jakoś coś niesamowitego, magicznego, czy wręcz mistycznego. A jak go niedawno obejrzałem byłem bardzo rozczarowany, oj bardzo. Słaba telewizyjna produkcja. Czasami lepiej nie niszczyć miłych wspomnień.
__________________ "Shake hands, we shall never be friends, all’s over" A. E. Housman |
28-06-2013, 23:05 | #24 |
Reputacja: 1 | Ach, Willow też dobrze wspominam. Teraz jak pomyślę to jeszcze Labirynt (musicalowy film Jima Hensona, twórcy Muppetów z Davidem Bowie w roli uwielbiającego wybitnie obcisłe gatki Króla Goblinów) i Ladyhawke (pamiętacie jak Rutger Hauer i Michelle Pfeiffer nie mogli się spotkać?), i oczywiście Legenda (film, w którym Tom Cruise ma krzywe zęby, a jego dziewczyna morduje jednorożce dla czerwonego, rogatego Tima Curry). Ale o ile uznaję jakość tych filmów, to ich wybitność jest wątpliwa.
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks |
28-06-2013, 23:18 | #25 |
Reputacja: 1 | Pinhead mam dokładnie takie same spostrzeżenia. Gdybym miał uznać za wybitne filmy z kręgu ogólnie ujmując fantastyki to byłyby: Łowca Androidów, Dwanaście Małp, Efekt Motyla, Szósty Zmysł. W fantasy jest ogólnie rzecz biorąc kicha, są co prawda naładowane efektami specjalnymi produkcje, ale w żaden sposób nie idzie ich nazwać wybitnymi. Jest też kilka produkcji wybitnych które ocierają się o fantastykę, jak np. Rashamon, K-Pax, Hero czy Apollo 13, ale to chyba już inna działka.
__________________ "Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead." Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017. |
29-06-2013, 10:52 | #26 |
Reputacja: 1 | Nie chodziło ci o Apollo 18? A tak w ogóle to z Efektów Debila mi tylko trójka się podobała. Jedynka to straszna kaszana, dwójka ujdzie i dopiero w trójce rozruszali trochę fabułę. sci-fi =/= fantasy |
30-06-2013, 11:53 | #27 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Going Postal mnie nie zachwycil. Z fantasy w tym klimacie, 10 razy bardziej podobal mi sie film: Lemony snicket: seria niefortunnych zdarzen. Najlepsza rola Jima Carreya w calej jego karierze . Ale ten styl fantasy kieruje sie w strone Harrego Potera, a ja wole tam nie skrecac. Nie lubie filmow laczacych terazniejszosc z fantastyka, tak wiec w moim przypadku odpada Jumanji ( i tak lepsza byla Zathura, chyba 2005), Opowiesci z Narni - ciezko mi to porownywac do Wladcy Pierscieni, ktory zostal zrealizowany jako hold dla fanow i stanowil wlasciwie odpowiedz na masowa potrzebe i oczekiwanie. Nie lubie opowiesci z Narni. Akademia Pana Kleksa niestety musi odpasc z podobnych powodow(pomieszanie terazniejszosci z fantastyka), mimo, ze moze na polskie warunki byl to film wybitny. Pamietaj jednak,ze slabe efekty specjalne pogrzebaly rezultat. Podobnie jak wylozyly inny polski film mogacy byc hitem: Test pilota Pirxa(to oczywiscie sf i w tym momencie z polskiego sf zostaje tylko Seksmisja ). Zabraklo geniuszu w wykonaniu efektow specjalnych. Niekonczaca sie opowiesc tez skreslam z powodu pomieszania terazniejszosci z fabula, czego nie lubie . Ciemny Krysztal,ktory juz wczesniej podalem, jest sensowna alternatywa tej pozycji Pierwsza czesc Conana lubie, niestety zawsze ogladalem w fatalnej jakosci. Pinhead, Willowa wspomnialem na koncu pierwszego postu w tym temacie. Masz racje,lepiej zostac ze wspomnieniami. Ja obejrzalem jakies 2 lata temu i zaluje. Tak, czy inaczej masa wspomnien, chyba pierwszy w moim przypadku powazny kontakt z fantasy. Mialem jakies 9 lat. Wyprawa cala rodzina do kina. Wspaniala bajka. Dopiero gra paragrafowa Dreszcz stanowila u mnie po kilku latach cos lepszego w temacie fantasy A co do serialu o Sherwood,to u nas wygral na podworku z Jankiem ,Rudym i Gustlikiem( a trzeba wziazc pod uwage,ze to tez film fantasy ) Labirynt z D. Bowie tez pamietam, ale ten gosc potem straszyl mnie we snie. Labirynt Fauna trzeba za to uznac za dobrze zrobiony film.Swietny przyklad jak mozna sprawnie polaczyc terazniejszosc z fantastyka.Chyba jedyny film, w ktorym to toleruje. uznalbym go za wybitny, gdyby nie tendencyjne przedstawienie "czerwonych",dobrych lesnych wujkow w skorzanych kurtkach.Ogolnie chyba szkoda, ze wlasnie taki film nie powstal u nas, bo tlo historyczne mamy do tego duzo bogatsze niz Hiszpanie. Lowca androidow nadaje sie na liste. Komtur, Rashomon to oczywiscie swietny film, bez watpienia wybitny, fajna tez byla pozniejsza przerobka westernowa z P.Newmanem. Jezeli chodzilo ci o Apollo 13,to zgadzam sie ,ze interesujacy. Z filmow kostiumowych z elementami fantasy podobala mi sie jeszcze calkiem Troja z Bradem Pittem ( w koncu cala mitologia to fantasy, nie?) | |
30-06-2013, 12:40 | #28 |
Reputacja: 1 | Jak tak będziesz w nieskończoność zawężał o czym mamy tu rozmawiać to w końcu dotrzesz do "OK, nie rozmawiamy o innych filmach niż Władca Pierścieni". Bo niby czemu fantasy ma nie mieszać się z teraźniejszością? Zresztą Krull nie miesza się, a jest lepszy conajmniej od pierwszej części Władcy Pierścieni. Opowieści z Narni i Mumia też nie jest o teraźniejszości, bo dzieje się przed II Wojną Światową. Tak samo Niania McPhee. To nie są filmy o teraźniejszości, a dawnych czasach. Minionych tak samo jak oblężenie Troi. Akademia Pana Kleksa, Gabriel, Miasteczko Pleasantville i Hook są w innym wymiarze. Liga niezwykłych dżentelmenów w XIX wieku. W każdym razie nie efekty specjalne tworzą film, a fabuła. Co do apodyktyczności to nie ja napisałem "licza sie jedynie ekranizacja ". Władca Pierścieni - Trylogia to niezłe przedstawienie, ale nazywanie którejkolwiek części filmem wybitnym to gruba przesada. Do pięt nie dorasta Gościom, gościom (Les Visiteurs), czy Nieśmiertelnemu (Highlander), a i nie wybije się ponad tytułu, które wyżej wymieniłem. Więcej: jeśli chodzi o twórstwo reżysera Władcy Pierścieni to Martwica Mózgu jest lepsza. |
30-06-2013, 12:58 | #29 |
Reputacja: 1 | Zgodnie z tym co napisalem na poczatku nie prosze o tworzenie listy wspolnej.Do tego potrzebowalibysmy zrobic powszechne glosowanie. Chodzi raczej o listy indywidualne. Tak? Krulla nie zauwazylem, przepraszam, faktycznie ten film, ciezko mi nazwac wybitnym,ale na pewno jest wartym obejrzenia filmem fantasy, podobnie jak Ladyhawke. Nie odstapie od uznania Wladcy Pierscieni za film wybitny, mimo niedociagniec,potkniec i braku u rezysera i producentow( w obliczu oczywistego sporu z morzem fanatykow ksiazki) charyzmy wystarczajacej do zdynamizowania fabuly. Jest to dla mnie najwybitniejszy jak na razie film fantasy ( jak juz ktos napisal fantastyka,fantasy i sf to trzy rozne rzeczy). Nie zawezam. Ostatnio edytowane przez kukunamuniu : 30-06-2013 o 13:06. |
30-06-2013, 13:00 | #30 |
Reputacja: 1 | O fff ... kukunamuniu nie wiem, jak określasz teraźniejszość, ale chyba mylisz ją z realizmem, albo czymś takim, bo większość z filmów/książek/opowieści, które wymieniłeś nie mają miejsca w teraźniejszości - a już zwłaszcza Labirynt Fauna i seria narniowa. Trudno się połapać w twoich wymaganiach. I jeszcze Troja jako film z elementami fantasy? Argh. Pójdę sobie walnąć głową w ścianę. W każdym razie popieram Anonima, co rzadko mi się zdarza. Po krótkim zastanownieniu ... Troja rzeczywiście, w pewnym świetle może podpaść pod fantastykę ... co by mi pasowało, bo wtedy mogłabym mówić o Pasji jako o filmie fantasy. O rany, jestem pewna że będę mogła tym zdenerwować kilku ludzi ...
__________________ I don't mean to sound bitter, cold, or cruel, but I am, so that's how it comes out. ~~ Bill Hicks Ostatnio edytowane przez F.leja : 30-06-2013 o 13:03. |