-Mówiłem żeby zostawić tych cholernych wisielców- Silverwolf zazgrzytał zębami- Teraz ściągnęliśmy sobie na głowę kłopoty. Tych dwóch trzeba zabić jak tylko wejdą do naszej chaty.
Barbarzyńca nienawidził minotaurów za ich pychę, równie mocno co smokowców. Stanął przy drzwiach i dobył swojego dwuręcznego topora. - Na Chislev, mam nadzieję, że pójdzie gładko. Najlepiej żeby w ogóle nie weszli do naszej chaty. |