Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-06-2013, 01:28   #21
 
uday's Avatar
 
Reputacja: 1 uday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znany
- Mój chłopcze, JA już się rozejrzałem. Twoje pytanie każe zastanowić się, jak zdołałeś przetrwać tyle czasu w dziczy. Z pewnością nie jesteś apex predator. Przecież teoria ewolucji jest powszechnie znana i obejmuje ją już edukacja na poziomie szkoły elementarnej. Zaiste, musisz mieć niebagatelne szczęście, gdyż Twoje szanse na tak długie przebywanie w buszu są... rzędu piko. Zawszy gdy się skradasz, powinieneś orientować się we wszystkim co si wokół Ciebie dzieje. I nie ma wymówek, że nie potrafisz. Albo zjesz Ty, albo zjedzą Ciebie. Zapamiętaj to chłopcze, bo chyba nikt Cię tego nie nauczył. I zabierz się za siebie, bo Pan Wonka nie będzie cię niańczył! - Pan Wonka cierpliwie wytłumaczył elfowi jak powinien zachowywać się prawdziwy tropiciel.

Postaci widziane w oddali okazały się tylko trupami, a Pan Wonka nie interesował się trupami. Owszem, mogły dostarczyć wiele medycznej wiedzy, jednak głębszy wgląd w biologię ludzi go nie interesował. Gdyby były to gnomy, tudzież dość blisko spokrewnione krasnoludy, zwłaszcza żlebowe, chętnie zbadałby co niego. Tymczasem ominął w ogóle nieciekawy temat i zaczął zaglądać do szop i domostw poszukując takiego, który mógłby nadawać się na tymczasowe schronienie dla niego i jego biednego szczurka.
 
uday jest offline  
Stary 29-06-2013, 12:21   #22
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
Silverwolf poczuł niespodziewanie wyrzuty sumienia. "Co by było gdybyśmy zamiast trupów trafili na potężnego nieumarłego, albo coś jeszcze gorszego. Naraziłem całą grupę. Nie tak powinien zachować się gwardzista miasta Haven"

Trup jak to trup, wisiał sobie i dyndał. Trupy nie przerażały barbarzyńcy. Nie odczuwał żadnych emocji z nimi związanych. Emocje odczuwał zasadniczo prawie wyłącznie w walce a te trupy były zupełnie niegroźne.

Usłyszał pytanie Argaena i jego wzburzony głos.
- Kto to zrobił? -powtórzył- zapewne jakieś humanoidy, najprawdopodobniej ludzie. Teraz to nie ma już żadnego znaczenia. Ich losu to już nie zmieni.

Spuścił głowę i się zamyślił.
- A tak w ogóle to wybaczcie moje zachowanie. Wparowałem do tej wioski jak młodzik nie bacząc na niebezpieczeństwo. Mogło to się skończyć dla nas bardzo źle. Obiecuję, że to się więcej nie powtórzy.

Na koniec dodał jeszcze.

- Jestem za tym, żeby znaleźć jakąś w miarę czystą chatę i tu przenocować. Trupy nie zrobią nam same z siebie nic złego. Wystawimy warty i jakoś przetrwamy do rana. Może nasz czarodziej wspomoże nas jakimś magicznym alarmem. Co wy na to?
 
Ulli jest offline  
Stary 29-06-2013, 14:36   #23
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Elisa zbladła, a potem zzieleniała i zwymiotowała przy drodze.
- [u] Czyli jednak miałaś coś jeszcze w żołądku [/i] - powiedziała zgryźliwie Serena
Potem odwróciła się do pozostałych.
- Proponuję, abyśmy poszukali łopaty, czy czegoś podobnego i pochowali tych nieszęśników . a potem uzupełnimy zapasy.
- Ja tu nie nocuję! Słyszysz! Rozkazuję ci iść dalej - awanturowała się Elisa.
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 29-06-2013, 18:50   #24
 
uday's Avatar
 
Reputacja: 1 uday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znany
- Chłopcze, żyję na tym świecie już dłuższy czas, ale nigdy nie słyszałem, żeby obnoszono się wobec mnie w tak ordynarny sposób. Nie jestem niczyim niewolnikiem. Lepiej przemyśl swoje słowa dzisiejszej nocy. - Zwrócił się do barbarzyńcy tonem karcącego ojca. Uznając temat za skończony kontynuował poszukiwania chaty zapewniającej schronienie przed deszczem.
 

Ostatnio edytowane przez uday : 29-06-2013 o 18:54.
uday jest offline  
Stary 30-06-2013, 14:25   #25
Konto usunięte
 
Warlock's Avatar
 
Reputacja: 1 Warlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputacjęWarlock ma wspaniałą reputację
Grupa znalazła schronienie w jednym z opuszczonych domów. Choć dach przeciekał, a przez dziury w ścianach dostawał się chłodny wiatr, to z pewnością było tu przytulniej niż na dworze wśród wisielców. Izaaklesz uprowadził z pastwiska swobodnie pasącą się krowę, nie wiedząc co z nią uczynić postanowiliście poczekać z decyzją do świtu. Dla farmerów przygotowano pochówek w jednej z chat, którą następnie podpalono za pomocą mikstury żrącego ognia będącej w posiadaniu Pana Wonki. Wspomniany gnom znalazł też nieco suszonego mięsa zdatniego do spożycia, więc i na kolację dla drużyny starczyło. Po napełnieniu żołądków awanturnicy udali się na spoczynek.

•••

Głośny ryk zbudził was tuż przed świtem. Do chaty wparował pełen ekscytacji kender, którego trzeba było pierw uspokoić by zrozumieć o czym on mówił. -Mino...! Minotaury! Wysapał piskliwie, po czym kontynuował nieco bardziej zrozumiale. -Nigdy nie widziałem minotauram, wiecie? Wujo Tarn powiadał... Urwał w połowie zdania kiedy wielka łapa barbarzyńcy przysłoniła mu usta i mocno potrząsnęła malcem. -Gadaj ilu ich jest i gdzie oni są! Silverwolf miał już wyraźnie dość kendra. -Dwóch... chyba zwiadowcy... stoją tuż przed domkiem dla wisielców. Wykrztusił Arlie w porywach na złapanie oddechu, a następnie kontynuował swój wywód o wujku Tarnie i jego dziaduniu, lecz nikt już go nie słuchał. Przez jedną z dziur w ścianie widać było dogasającą chatę. Dzięki opadom deszczu nie spłonęła ona doszczędnie, ale z pewnością po większości trupów zostały już same prochy. Dwie istoty potężnej postury przeczesywały zgliszcza. W rękach trzymali gotowe do użycia okute żelazem obuchy.

 
Warlock jest offline  
Stary 30-06-2013, 15:04   #26
Konto usunięte
 
Ulli's Avatar
 
Reputacja: 1 Ulli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputacjęUlli ma wspaniałą reputację
-Mówiłem żeby zostawić tych cholernych wisielców- Silverwolf zazgrzytał zębami- Teraz ściągnęliśmy sobie na głowę kłopoty. Tych dwóch trzeba zabić jak tylko wejdą do naszej chaty.

Barbarzyńca nienawidził minotaurów za ich pychę, równie mocno co smokowców. Stanął przy drzwiach i dobył swojego dwuręcznego topora.

- Na Chislev, mam nadzieję, że pójdzie gładko. Najlepiej żeby w ogóle nie weszli do naszej chaty.
 
Ulli jest offline  
Stary 30-06-2013, 17:56   #27
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Dwa minotaury - o dwa za dużo, przynajmniej jak na gust Argaena.
Co prawda ich mała kompania powinna sobie jakoś dać radę z dwoma potworami, ale nie było żadnej gwarancji, że te dwa nie stanowią części jakieś większej grupy.
Bez względu na wszystko warto by było ich załatwić - przede wszystkim szybko.

- Dobrze by było, gdyby ktoś wyszedł na zewnątrz i rozejrzał się, czy nie ma więcej tego paskudztwa - powiedział cicho, przyglądając się minotaurom. Sympatycznie nie wyglądały, ale zdecydowanie sprawiały wrażenie niebezpiecznych/

- Mam jedno zaklęcie, które by się mogło przydać - powiedział. - Ale warto by wiedzieć, czy nie lepiej by było po cichu się stąd wynieść. W razie gdyby było ich dużo więcej - wyjaśnił.
 
Kerm jest offline  
Stary 01-07-2013, 21:25   #28
 
Slan's Avatar
 
Reputacja: 1 Slan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputacjęSlan ma wspaniałą reputację
Elisa zmieniła się w istny słłub żelatyny, a Serena warknęła
- Nie będę znowu uciekać!
 
__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija
Slan jest offline  
Stary 01-07-2013, 21:56   #29
 
Gerappa92's Avatar
 
Reputacja: 1 Gerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwuGerappa92 jest godny podziwu
Podczas krótkiego zwiadu po chatach, elf na szczęście nie napotkał żadnych wrogów. Chaty niestety świeciły pustkami ale los przyszykował małą niespodziankę dla Izaakesza. Nieopodal jednej z chat pasła się słodka krasula.


Zajadała powoli trawę nie robiąc sobie nic ze zwisających na linach trupów. Izaakesz miał podejście do zwierząt. Krówka była dla niego posłuszna jakby się znali od cielaka. Poprowadził ją do chaty gdzie wszyscy się zebrali a następnie pomógł zdejmować wieśniaków ze sznurów. Kiedy ciała już płonęły w jednej z chat Izaakesz wrócił do swojej krasuli i wydoił ją do wiadra, które znalazł w jednej z chat.

***

Sidział w cieniu pod jednym z okien i powoli wychodził już z głębokiej medytacji. Niestety Kender który wparował niespodziewanie do chaty przyspieszył powrót do rzeczywistości. Nienawidził tego ponieważ potrafiło mu to zepsuć cały dzień. Jednak kiedy usłyszał z ust podekscytowanego Kendera "Minotaury" w momencie znalazł się na równych nogach. Wyjrzał przez okno i rzeczywiście jego oczom ukazały się dwie potężne rogate bydlaki. Rozejrzał się po kompanach i po słowach Argaena rzekł:

-W porządku. W takim razie wyjdę przed chatę i rozejrzę się czy czasem nie kręci się ich tu więcej. Jednak myślę że mimo wszystko nie uda nam się wymknąć nie zauważenie. Jest nas za dużo. - zamyślił się chwilę i znów spojrzał za okno. Po chwili dodał.

-Możemy poczekać. Może ominą naszą chatę ale... Szczerze w to wątpię.

Po tych słowach sięgnął do swojego kołczana na plecach i ku ogólnemu zaskoczeniu wyciągnął z niego potężny łuk refleksyjny od którego tajemniczo bil dziwny blask. Następnie sięgnął po strzałę i przyłożył ją do cięciwy. Powoli ruszył ku wyjściu czekając na odpowiedni moment by z niej wyjść i zająć odpowiednie miejsce w pobliskich krzakach.
 
__________________
"Rzeczą ważniejszą od wiedzy jest wyobraźnia."
Albert Einstein
Gerappa92 jest offline  
Stary 02-07-2013, 03:53   #30
 
uday's Avatar
 
Reputacja: 1 uday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znanyuday wkrótce będzie znany
Pan Wonka nie lubił minotaurów. Musiały być efektem wymuszonej ewolucji rogatych parzystokopytnych. Z pewnością miało to swoje plusy, jak np. zwiększona ilość tkanki mięśniowej. Jednak najważniejszy organ - mózg nie był specjalnie wielki. Miał okazję przyglądać się kiedyś trepanacji czaszki minotaura i było to bardzo pouczające doświadczenie. Mniejsza objętość kory mózgowej wiązała się z głęboko osadzonymi rogami. Naturalnie spłaszczona czaszka również nie pomagała w zwiększeniu IQ.

Porzucając swoje rozmyślania, gnom skupił się na teraźniejszej sytuacji. Wśród ich grupy było dwóch tępaków z brońmi, którzy pewnie rzucą się na rogaczy bez zastanowienia. Ten białobrody barbarzyńca już zdążył pokazać ile ma oleju w głowie. Człowiek w szatach, elf i bard pewnie będą trzymali się drugiej linii. On sam nie specjalnie garnął się do walki wręcz. Zresztą nie miał nawet czym walczyć. Musiał się gdzieś ukryć i poczekać na dogodny moment, żeby wystrzelić we wroga elektryczną strzałkę, lub inny czar. Po cichu wyszedł z domku i schował się w najbliższych krzakach. Przyglądał się byczkom, przypominając sobie wrażliwe miejsca na ich ciele.
 
uday jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:39.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172