Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-06-2013, 17:45   #24
Yzurmir
 
Yzurmir's Avatar
 
Reputacja: 1 Yzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie cośYzurmir ma w sobie coś
Starając się nie wzbudzać żadnych podejrzeń, Hallex powolnym krokiem przeszedł wzdłuż kramu, niby zerkając okiem na towary... choć w rzeczywistości co chwilę łypał ukradkiem na kupca i jego pracowników. Pochyliwszy się, by obejrzeć z bliska jedną tkaninę, odważył się spojrzeć wprost na Mendosę. Torillo dostrzegł jego wzrok i odwzajemnił spojrzenie; przez jakąś sekundę patrzyli sobie w oczy, a potem Hallex odwrócił głowę, wyprostował się i odszedł spokojnie. Jakieś piętnaście metrów od straganu obejrzał się jeszcze. Mendosa zdawał się być niezaalarmowany.

"Legionista" opuścił rynek i ruszył ulicą, aż minąwszy kolejny duży plac, dotarł do drogi prowadzącej na Mons Templi. Nie zamierzał odwiedzać świątyń, ale odnalazł ławeczkę u podnóża pagórka i postanowił się trochę zrelaksować i przemyśleć sprawy. Nie był co prawda przyzwyczajony do podejmowania decyzji, gdyż zazwyczaj miał nad sobą dowódcę, który mówił mu, co ma robić, i nie chciał wysłuchiwać jego propozycji. Ale Halleksowi wydawało się, że jest całkiem dobrym strategiem. Musiał tylko się dobrze zastanowić.

Kulawy mężczyzna okazał się nie jakimś wspólnikiem albo znajomym, jak myślał Hallex, ale nikim innym jak Mendosą. Wspominając to, co mówił Ashshab, Hallex starał się domyślić, co dokładnie widział Rusanamani. Dwóch młodzieńców, z pewnością tych zatrudnianych przez Mendosę ludzi, przyprowadziło wózek pełen towarów niedługo po zmroku. Najpierw jednak do domu powrócił sam kupiec. Według Swentoniusza Torillo lubił pracować przy swoim kramie. To znaczy, że wieczorem zamknął interes i wrócił do domu, a jego służący sprzątnęli towary i przywieźli je z powrotem do magazynu.

Hallex wraz ze współpracownikami mogliby w takim razie po prostu napaść na Mendosę w jakiejś uliczce, gdy będzie wracał z pracy. Ale oczywiście w ten sposób ryzykowaliby, że ktoś ich przyłapie... Znacznie lepiej byłoby skorzystać z prywatności domu. Hallex postanowił pozostać przy swoim wcześniejszym planie: ogłuszą dwóch służących, gdy ci będą wracać z targu, po czym jako oni dostaną się do magazynu Mendosy.

Wstał z ławki i ruszył z powrotem na targ, gdzie zakupił zwój liny. Następnie wrócił do zielonego domu, by podzielić się z resztą swoimi odkryciami oraz planem.
 
Yzurmir jest offline