Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-07-2013, 17:01   #92
Eliasz
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Hans ledwo kontaktował. Gorączka utrudniała myślenie i osłabiła całkowicie organizm, tak iż nie mógł już nawet powłóczyć nogami. Mógł jedynie trząść się z zimna które ogarnęło jego ciało. Niczym przez mgłę pamiętał chatkę

- Zostawiliśmy tam kogoś, zostawiliśmy – zamajaczył leżąc już w jednej z chałup.

Nie miał świadomości ani co mówi ani do kogo, pamiętał jednak pośpiech z jaką opuszczali chatkę myśliwego

Szybciej, szybciej – zdawał się poganiać niewidzialnych towarzyszy, jak gdyby wciąż jeszcze uciekali z tamtej chatki.

- Nie , nie znalazłem, szukałem - odpowiadał Helvgrimowi na nie zadane pytanie.

Po czym przełykając ciepły dobry trunek podany mu przez kamrata zasnął na jakiś czas.

Śnił mu się sztorm, ten sam który zatopił ich statek. Walczył z lodowatą wodą starając się dopłynąć do brzegu, jednak ten oddalał się zamiast przybliżać. Fala musiała go cały czas ściągać ku morzu. Aż w końcu utonął gdy zabrakło mu sił.

Ci którzy obserwowali człowieka widzieli, że ciężko kaszle i miota się w łóżku. Helvgrim co jakiś czas przykrywał Hansa który walcząc z falami zrzucał z siebie koc. W końcu walka ustała, oddech stał się jakby bardziej miarowy i spokojny, mniej ochrypły i świszczący. Najważniejsza była jednak ta noc , organizm Hansa był wszak jeszcze młody, przez lata zaprawiony zdrowotnymi ziołami, które często na siłę wciskała mu jego matka. Być może dlatego wciąż jeszcze żył? Teraz kiedy błogi sen ogarnął go do reszty nie musiał myśleć o niczym co było zbawienne same w sobie w porównaniu z wysiłkiem jaki do tej pory musiał wkładać w przeżycie. Choć raz nic już nie zależało od niego i mógł spokojnie przyjąć co mu los ześle.
 
Eliasz jest offline