Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2013, 00:02   #50
Aves
 
Aves's Avatar
 
Reputacja: 1 Aves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie cośAves ma w sobie coś
Wernhar miał dość, był głodny, zmęczony i rozdrażniony. Dodatkowo ten Rurik kogoś mu przypominał. Gdzieś widział tą twarz.
- Oby ten wasz guślarz, niewyprawił go do krainy Morra. Przyda się ktoś znający się na rzeczy. Odwiedzę tego Guślarza jeśli wszystko pójdzie dobrze spotkam się z wami w czarnej wiśni.- To mówiąc odtrącił jednego z mieszkańców i chwycił nosze.
- Za godzinę w Czarnej wiś...- Zdanie przerwał mu jakiś dziad mówiąc coś o opuszczonym domu. Wernhar przyjrzał mu się uważnie. W końcu w obcym miejscu niemożna ufać nikomu.
Nie odzywał się jak to miał w zwyczaju tylko bacznie obserwował zachowanie starca starając się przewidzieć jego intencje. Według jego rozmyślań to zarówno Karczma jak i opuszczone domostwo były idealnym miejscem na zasadzkę. Cóż los pokaże czy nie miał racji. Teraz ważniejszy był ten chędożony ranny elf.
- Niema czasu my idziemy z rannym, dajcie nam znać co wymyśliliście i gdzie się zatrzymaliście my będziemy z guślarzem zajmować się rannym. Wiec wiecie gdzie nas szukać.- Po tych słowach ruszył z pozostałymi mężczyznami niosącymi nosze i rannego.
 
Aves jest offline