Irmina przeszła przez foyer zupełnie nie zwracając uwagi na kręcących się tam ludzi. Tutaj nikt niczego nie zauważył. Pewnym krokiem zeszła do dolnej części klubu. Już na schodach w uszy uderzały dźwięki muzyki:
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=hZnfbd_BGw8[/MEDIA]
Wampirzyca rozglądała się w poszukiwaniu diabłów... Gdzieś tutaj musiały się kryć... Gdzieś tutaj się kryły... Zauważyła je w bocznej sali stojące pod zachlapaną krwią ścianą.
Kiedy przyjrzała się ponownie, krew zniknęła ze ściany, jednak wrażenie diabłowatości nie minęło... Po chwili do czwórki dołączyła jeszcze para i zaczęli o czymś dyskutować.
Irmina nabrała pewności, że jeden z nich jest wampirem; wampirem, którego nigdy wcześniej nie widziała...