- Jakim Drzewem Gultiasa? Czy to ma coś wspólnego z leczniczymi i trującymi jabłkami? Proszę, proszę, proszę! Muszę wiedzieć! I kim w ogóle jest ten Gultias? - Milo był bardzo podekscytowany. Po cichu liczył na to, że uda mu się zbadać to drzewo i zdobyć sadzonkę. Roślina wydająca magiczne owoce byłaby prawdziwym błogosławieństwem dla jego ludu. Poza tym, niziołek był zainteresowany tym nowym gatunkiem również z czysto akademickich pobudek. - Czyż to nie fascynujące? - Zwrócił się do swojego psa. - Dalej, chodźmy! Nie każmy Drzewu czekać na siebie! Trzeba je oddać światu. |