Heh, no po takich przeżyciach to naprawdę można by się załamać. Współczuję po prostu. Ale nie trać nadziei! Są kobiety, które grają w rpg dla samego grania, dla przyjemności, dla przeżycia przygody, dla zabawy, dla dania upustu swojej wyobraźni, i dla wielu innych rzeczy. A nie dla facetów.
Może po prostu spróbuj z takimi, które mają ustabilizowane życie osobiste i emocjonalne.
Niestety tu jak z Internetem, zanim się dokopiesz do czegoś wartościowego, trzeba czasami przejrzeć całe tony szmelcu.
Ale jak się już to wartościowe znajdzie... to czuje się, ze warto było.
Ja na studiach grałam z całą serią dziewczyn, którym na sesjach najlepiej wychodziło bycie w męskim towarzystwie, ale na szczęście szybko się wykruszyły, bo panowie dawali im jasno do zrozumienia, ze na podryw to się idzie na disco, a nie na sesję, a oni przyszli tutaj grać a nie polować na laski. Ale to na szczęście epizody były. Większość przyszła z ciekawości, stwierdziła, że to nie to, podziękowała i poszła. A były też takie, które przyszły GRAĆ, zasmakowały w tym i grają do dziś. I one są cennym nabytkiem.
__________________ Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów... |