Erky widział dwoje z zaginionych żywych, oczywiście nie znaczyło to wcale, że od tego czasu nic się w tej kwestii nie zmieniło, niemniej była to dobra wiadomość. Znacznie lepsza niż to, że będą musieli szukać ich na niższych poziomach i wyrwać z łap złego druida hodującego magiczne drzewa pod ziemią. Jednak póki co nie wiedzieli nawet jak znaleźć zejście.
-W porządku, dość gadania o drzewach.- zgodziła się z Meepo i ruszyła w stronę ostatnich drzwi, których jeszcze nie otworzyli, by sprawdzić co się za nimi kryje. Czekającego smoka pominęła milczeniem, nie jego zamierzała szukać. |