Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2013, 18:43   #19
Autumm
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację


Gabriel skrzywił się wyraźnie widząc napis, potem zaczęto ich obrzucać kamieniami.
- Jasne! - ryknął z nieludzką siłą, pozwalającą przebić się ponad zgiełk - Bo wy jesteście tu rodowici!

Kamień poszybował w jego stronę, ale Bale nie usiłował go uniknąć. Odczekał ułamek sekundy i złapał go w dłoń, jak by to było ledwie podanie, a atak. Upuścił kamień na ziemię.
- Nie prowokuj ich! - krzyknął Maddox do Bale'a, próbując przekrzyczeć skandujących.
- Jak ich wkurwisz, to będzie jeszcze gorzej, bo jak coś odpieprzą, to ja się wkurwię. A wtedy nie wyjdziemy z tego łatwo, bo nas rozszarpią na strzępy. - przecisnął się w stronę Gabriela, by nie musieć zdzierać głosu.

Bale, o dziwo, miał rację. W kolorowej, wrzeszczącej zbieraninie było widać kilku druciarzy, dwie-trzy hybrydy...na pewno nie byli to tubylcy z Posejdona. Reszta ludzi z korporacyjnego transportu zbiła się w ciasną gromadkę za pojemnikiem z delfinem, który dawał jakąś osłonę przed coraz gęściej lecącymi pociskami. Póki co, nie wyglądało na to, żeby miało dojść do rękoczynów: protestujący stali po drugiej stronie ulicy, krzyczeli i rzucali tym co mieli pod ręką, nikt nie podbiegał do stłoczonej przed wejściem do hali grupy. Kierowca ciężarówki uderzył kilka razy w klakson i przez szybę szoferki pokazywał "chodźcie tutaj!". Tym razem z tłumu poleciały jakieś zgniłe owoce, jeden rozbił się pod nogami Maddoxa z obrzydliwym chlupnięciem. Brązowa masa obryzgała mu buty.

Po chwili protestujący wzmogli swoje okrzyki. Sytuacja się zaogniła, miało to jednak tą pozytywną stronę, że grupa skupiła się, oczyszczając ulicę. Ciężarówka powoli ruszyła do przodu.

Gabriel zaklął pod nosem i szybkim marszem skierował się do ciężarówki, uważając by czymś nie oberwać i patrząc za siebie czy towarzysze na pewno za nim podążają.

Maddox również wyforsowal sie na przód, krzycząc do reszty swojej grupy:
- Nie ociągać się! Wy z delfinem, jazda przy ścianie, reszta za nami!

Ludzie, choć zdezorientowani i przestraszeni, z ulgą przyjęli rzuconą im komendę. W końcu ktoś przełamał impas. Skupieni za osłoną akwarium posuwali się powoli w kierunku zbawczego pojazdu. Niestety w rezultacie Ecco oberwał najmocniej: szyba pojemnika była upaćkana w jakiejś owocowej brei, a kilka mniejszych kamieni zarysowało powierzchnię plastiku.

Kiedy cała grupa znalazła się koło ciężarówki i zaczęła w pośpiechu wpakowywać się do środka, Maddox miał pełne ręce roboty, starając się opanować towarzyszący temu chaos. Kiedy wszyscy, łącznie z delfinem, który wjechał na podnośniku, znaleźli się w środku, pojazd ruszył z całą mocą silnika. Akwarium niebezpiecznie szurało po podłodze, ludzie powpadali na siebie...ale byli bezpieczni. Przynajmniej na razie.

Wyglądający przez tylne okno Bale zobaczył jeszcze, że chwilę temu agresywni protestujący stoją teraz zbici w gromadkę, jakby nie byli pewni co dalej, albo zabrakło im pomysłów. Gdzieś z przodu słychać było długo wyczekiwany dźwięk syren..
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 07-07-2013 o 18:56.
Autumm jest offline