Hanna
Spojrzała na szkieleta z przekąsem. - To nie jest druga część tego taniego pseudo horroru Silent Hill? - powiedziała z miną typu "Chyba Ty!" i miną wyrażającą zdziwnie a zarazem coś w stylu "Serek Danon tylko 0,69zł ?!".
Hanka złapała się jedną ręką za głowe i poczęła drapać się po niej wskazującym palcem. - Wybacz, ale nie rozumiem. Że niby co? Że chcesz powiedzieć, że to moja wina?! Że to ja wyłoniłam z ziemi tę zgraje popaprańców? Że jestem winna za to, że jakiś popaprany szkielet szprecha po dojszlancku i że jakiś skretyniały zombie czy cokolwiek to jest biega z bronią i swoim psem którego pochowali w tym samym pochówku co człowieka?! - Hania mówiła wszystko z wielkim przejęciem aż pod koniec wypowiedzi jej głos jakby zadławiony, i wydawać się mogło, że zaraz się rozpłacze. - I może jeszcze dostane kose, co?! - kontunuowała już bardziej z pretensją.
Zamyśliła się na chwile, poprawiła swe włosy, spojrzała z uśmiechem na Zenka, później spowrotem na szkieleta. - To super - rzekła z wredną miną. i odwróciła się - Gdzieś ją widziałam...- powiedziała sama do siebie poczym ledwo co dostrzegając zjawe zawołała w jej kierunku. - Ejj, duszku, chodź tu na chwile! - krzyknęła w jej stronę.
__________________ Discord podany w profilu |