Drzwi do wyboru, do koloru. A goblinów, zdaje się, też pod dostatkiem. I, przynajmniej według Morna, nie wypadało pozostawić ich za plecami.
- Może by zablokować te drzwi - wskazał dłonią jedne z dwóch drzwi, zza których dobiegały głosy goblinów - a potem odwiedzimy tych, tu? - pokazał drzwi zachodnie. |