Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2013, 18:21   #50
Trollka
 
Trollka's Avatar
 
Reputacja: 1 Trollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputacjęTrollka ma wspaniałą reputację
Kanały nie zaskoczyły Aine. Były tak samo brudne, mroczne i śmierdzące jak w jej wyobrażeniach. Godziła się z tym, nie miała wyjścia. Nie zgłosiła się na tą wyprawę z nudów. Przyświecał jej jasny cel, który za wszelką cenę musiała zrealizować. Kręcenie nosem i narzekanie było bezcelowe, wolała skupić się na rozglądaniu dookoła, odwracając swoją uwagę od rzeczki gówna, płynącej leniwie tuż obok jej stóp. Obecność towarzyszy dodawała dziewczynie otuchy. Wolała nawet nie myśleć o tym, że schodzi tu sama i w samotności błądzi ciemnymi, cuchnącymi korytarzami.

Los bywa złośliwy, nigdy w to nie wątpiła. Jeszcze mocniej utwierdziła sie w tym przekonaniu, wskakując bez słowa skargi do burej brei. Zrezygnowana brodziła za przewodnikiem ich małej grupki, modląc się w ciszy o ty, by jej noga nie napotkała żadnego zdradzieckiego wykrotu bądź przeszkody. Zanurzenie twarzy w ściekach i nałykanie się ekskrementów było ostatnią rzeczą na którą miała ochotę.

Z ulgą powitała suchy ląd. Szybko wyszła na brzeg woląc nie patrzeć na swoje ubranie. Śmierdziała prawie tak samo jak najbardziej jadowite specyfiki z apteki. Obiecała sobie, że już nigdy nie będzie narzekać na swoja pracę.

Słowa wypowiedziane przez Otta wywołały uśmiech na jej twarzy, rozładowały nieprzyjemną sytuację.
- Prędzej to drugie - odparła wesoło, tupiąc w miejscu celem pozbycia się nadmiaru syfu z ubrania - Konkurencji się nie pomaga, konkurencję się tępi. Cieszmy się, że nie przygotowali czegoś gorszego. Kąpiel w gównie jeszcze idzie przeżyć.

Dotarli na miejsce jeszcze przed wszystkimi, mieli wiec czas na względne doprowadzenie się do porządku. Żadno z nich jednak nie miało nastroju do pindrzenia. Wyglądali jak wyglądali i trzeb się było z tym pogodzić. Zapaszek wywabić mogła tylko porządna, długa kąpiel i zmiana ubrania. Tutaj do dyspozycji mieli ściek, marna opcja.

Gdy Amadeus przyciągnął ją do siebie, w pierwszym momencie pomyślała, że zebrało mu się na amory i ta myśl była dość nieprzyjemna. Jak to tak można, w kanałach, brudzie i smrodzie? Nie żeby jego bliskość była dla Aine nieprzyjemna, wręcz przeciwnie, leczy warunki nie sprzyjały takim rzeczom. Już miała się odsunąć i zrugać młodzieńca, gdy ten położył palec na jej ustach i wskazał głową ciemny kąt. Ponownie spojrzała na niego, marszcząć brwi. Gdy ujrzała niepokój, aż za nadto widoczny na jego obliczu, ponownie zwróciła oczy we wskazanym kierunku. Strach przyszedł nagle i niespodziewanie zagościł w jej sercu. Pobladła, wyciągając sztylet. Małe ostrze nie dawało poczucia bezpieczeństwa. Wygladało śmiesznie i niestosownie w wąskiej dłoni o poplamionych odczynikami palcach.

Nie nadawała się do walki, prędzej do łatania walczących już po zakończeniu rozróby. Mogła gadać co chciała, rzeczywistość była jednakże daleka od jej pobożnych życzeń. Cofnęła sie o krok do tyłu, chwytając kurczowo ramię Amadeusa. Starała się zachować spokój, jednak za żadne skarby nie udało się jej opanować drżenia rąk. Zaraz miała sie przekonać ile jest warta w otwartym konflikcie i bardzo się jej to nie podobało.
 

Ostatnio edytowane przez Trollka : 10-07-2013 o 18:23.
Trollka jest offline