Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-07-2013, 21:59   #106
Zell
Edgelord
 
Zell's Avatar
 
Reputacja: 1 Zell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputacjęZell ma wspaniałą reputację
Kiedy Valbrand został uwolniony z uścisku lian Felien spadł kamień z serca. Pomimo że był podduszony i osłabiony całym swoim zmaganiem to jednak był również żywy, a to się liczyło najbardziej. Na szczęście mieli Eingulfa i jego leczniczą pieśń, która pomogła dalijczykowi odzyskać trochę sił, jakie zdawały się zostać z niego wyciśnięte przez uścisk lian.
Odpoczynek jakiego zaznali niedługo później pomógł obu mężczyznom zregenerować się jeszcze trochę, co było ważnym punktem dla ich podróży, która zapewne przygotowała dla nich więcej niespodzianek.
I tak było zaiste.
Udało się podchwycić trop dwóch krasnoludów, a ten prowadził w głąb ruin i stojącej wody jeziora. Na pierwszy rzut oka wydawało się, jakby emisariusze mieli się w jakiś sposób przeprawić wodą dalej dopóki...
Pieśń dzwonu, kusząca i nawołująca wypełniła uszy Felien.
Kiedy tylko pierwsze nuty zagościły w jej umyśle elfka bez wahania zakryła uszy próbując odegnać od siebie zgubną melodię Cienia, co jednak nie wszystkim się udało. Felien ze zgrozą patrzyła jak Brann zanurza się w jeziorze rażony wykrzywionym magią pięknem melodii dzwonu. Eingulf postanowił skoczyć za nieszczęsnym człowiekiem. Felien złapała linę, którą ten się obwiązał i przytrzymała ją. Brann nie miał wiele czasu...
 
__________________
Writing is a socially acceptable form of schizophrenia.
Zell jest offline