Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2013, 14:01   #141
Dragor
 
Dragor's Avatar
 
Reputacja: 1 Dragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłośćDragor ma wspaniałą przyszłość
Pocisk z oderwanej nogi mechanoida pomknął ku celowi. W tym samym momencie oddział Templariuszy i lokalnych mieszkańców pod wodzą Damy udało się w końcu powalić robota.
Machina wyrzuciła z siebie kłęby czarnego dymu i wybuchła w malowniczy sposób. Siła eksplozji powaliła wszystkich walczących, włącznie z drużną trzy-pająki-Fury-Stark.

Chwilę trwało nim Black podniósł się z ziemi. Fala soniczna jaka zwykle towarzyszy większym wybuchom ogłuszyła nie tylko jego samego, ale znokautowała też jego symbiota.
Cała okolica zniknęła w kłębach pyłu i dymu. Po chwili zaczęły się wyłaniać sylwetki ludzi. Templariusze, zwykli ludzie oraz jego towarzysze wolno zbierali się z ziemi.
Ghost praktycznie stracił górną część swojego kostiumu przez co wyglądał jeszcze bardziej upiornie niż zwykle. Stalker wyglądał jak ostatni ocalały z Poranku Żywych Trupów. Jednak nigdzie było widać Białe Damy, ani mutanta który był Anansim.

W końcu Black dojrzał swoją maszczę wbitą na sztorc w niewielkim kraterze. Biała Dama stała nad zwłokami młodego mężczyzny w resztach kostiumu Spider-Mana. Twarz nieboszczyka niepokojąco przypomniała jego własną.
Co ciekawsze Dama nie miała już na sobie symbiotycznego kostiumu. Znów miała na sobie swoją białą suknię, a u jej boku siedział czarno-biały pająk wielkości średniego psa. Jej skóra była śniada, a oczy ciemne i pełne blasku.
- To już koniec - powiedziała spokojnie. - Zobaczymy się jutro, na moście o zachodzie słońca, dobrze?
Dama wzniosła ręce do nieba. Z jej placów spłynęło coś na wzór babiego lata. Lśniące smugi pofrunęły wysoko prosto do kłębiastych chmur. Po kilku chwilach niebo wypogodziła się i po raz pierwszy od niepamiętnych czasów ukazało się niebieskie niebo.
Dama uśmiechała się i zniknęła niczym pajęczyna porwana przez wiatr.
 
__________________
Gallifrey Falls No More!
Dragor jest offline