Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2007, 10:49   #89
Corran
 
Corran's Avatar
 
Reputacja: 1 Corran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumnyCorran ma z czego być dumny
Hans

-starszy człowiek odwrocił powoli głowe , w jego pustych oczach nie było widac zadnych emocji-Słucham

Nathaniel

Popatrzył na człowieka, chwile sie zastanowił i powiedział - Wiesz jestes tutaj jedyna osobą której oczy się nie świeca na 350 złotych koron, powiedz na kim jestes ja nosze imię Nathaniel. - Usmiechnął sie - za chwile pojde spać pomyślał, moze nawet w towarzystwie. Wyglądnął przez okno Wyczekujac odpowiedzi

Hans

Stary czlowiek spojrzał na młodzienca , jego oczy nie wyrazały zadnych emocji- Naprawde tak uwazasz ?

Nathaniel

Nie ale nie dajesz po sobie nic poznać... eee... panie... ?Jak się zwiesz jeżeli to nie tajemnica? - Popatrzył na starego w jego mętne oczy

Hans

Hans Goth - odpowiedział krotko , rozgladajac sie po sali ... Rece włozył do kieszeni lekko obszarpanego płaszcza ... pieniadze to nie wszytko

Nathaniel

A więc witaj Hansie, jesteś strasznie tajemniczy, kim jesteś, czym sie zajmujesz ? opowiedz mi jestem bardzo ciekaw jak trafiłeś do tej przedziwnj kompanii - Zlustrował Czlowieka jego szaty nie były imponujące o ile mozna powiedziec były, ale lata w wojsku nauczyły go by nie oceniać książki po okladce...

Hans

Lekki usmiech przebiegł przez usta Starca ... zajmuje sie ... hmm spojrzał Nathanielowi głeboko w oczy ... po chwili usmiech zniknął zupełnie z twarzy ... Zmarszczki ktory pojawiły sie wraz z usmiechacm po chwili rowniez znikneły po chwili Zajmuje sie trupami , tak w skrocie

Nathaniel

Jesteś kapłanem? Grabarzem? Curylikiem? , to co mowisz mi wiele daje możliwości wyboru - Przyglądał sie starszemu, pogłaskał Sokratesa, - Po co cośukrywać skoro lada dzień bedziemy ochrniać nasze tyłki nawzajem?

Hans

Hans lekko podniosl brwi Ochraniac tyłki ? wyciagnął z kieszeni dłon , ktora nosiła slady ciezkiej pracy , była nieco szara jakby zimia wrosla w skore lata temu nie wiem czy zdajesz sobie sprawe z tego co mowisz rozejrzał sie po sali Skoro , jak sam powiedziałes swieca im sie oczy na sama mysl o pieniadzach , sadzisz ze ich priorytetem nie bedzie miec mozliwosci ich wydac?

Nathaniel

Jutro przyjedzie ważny ktoś którego my łącznie z tobą mamy ochraniać, a gdzy przyjdzie do bitki to jeden bedzie ochraniał plecy drugiego... - Przynajmniej mu sie tak zdawało

Hans

W oczach starca przez chwile pojawiło sie rozbawienie , wielu takich jak ten ... wydawało sie niezwykle , na swoj sposob honorowy , było epizodami w zyciu Hansa ... zwykle z zaciekawieniem starał sie dociec jaki bład popełnił ten czy ow ... postanowił jedno nie rozwiewac młodzienczej naiwnosci ... ktora czesto nazywał "głupota heroiczną " - skoro to załozenie pozwala ci efektywniej pracowac ... wyciagnał z kieszeni miedziaka ale nie postawił bym nawet miedziaka na to ze jak przyjdzie co do czego ... to twoje plecy beda bezpieczne ... Zasmiał sie w duchu ... 350 sztuk złota jest tylko w połowie tak przyjemna ... 700 brzmi znacznie lepiej ... uniosł lekko brwi , spogladajac na Nathaniela Nie uwazasz ?

Nathaniel

Masz racje brzmi dwukrotnie lepiej, wiem o co tobie chodzi ja także nikomu tu nie ufam poza jedna moze dwoma osobami...- Grabarz zwrócił uwage na jeden ważny fakt skąd wiemy ze wśród nas nie ma zdrajcy? - Kiedyś zobaczymy kto miał racje - słuzylem 10 lat w armi imperatora izadnej bitwy nie da sie wygraćbez wsparcia

Hans

Hans zasmiał sie i naprawde uwazasz ze w obliczu tego czegos ... cokolwiek poza starchem i checia przezycia bedzie sie liczyło ...? To nie amria ... to zarobek ... przelotne miłoski , czy ulotne przyjaznie ... wiesz mi , lub nie ... schował reke spwrotem do kieszeni najłatwiej zdradzic tego kto ci ufa ... a trup sie bedzie słał gęsto ... To co sie teraz bedzie działow umysle rozmowcy powodowało pskudne , zgorzkniałe i wredne poczucie ze ktos jeszcze bedzie zarazony zyciowa nieufnoscia , jadem ktory przepełnial jego dusze , ktory jak choroba wyniszczał jego zycie ... przez chwile pomyslał ze byc moze rozmowca nie dozyje czasu , gdy gorycz swiata i porazki zakiełkuja i wydadza plon ... Byc moze sie mylił .. a moze nie ...

Nathaniel

A wiec posłuchaj tego, miłość nie jest ulotna - spojrzał na Shan - a przyjaźn tazke tra inaczej nie można jej nazwać przyjaźnią starcze

Hans

Skierował wzrok w strone kobiety ... oczywiscie ... do pierwszej proby... zmi
erzył kobiete od stop do głow ... do pierwszej proby powtorzył jakby do siebie ...

Nathaniel

Jesteś zbyt zgorzkniały coś mi mówi -Choć wiedział ze pierwsza próba bedzie już niedługo, odwrócił sie i odszedł do swojego pokoju...[/b]
 
__________________
Dyplomata to ktoś, kto mówi ci abyś poszedł do diabła, a ty cieszysz się na podróż...
Corran jest offline