Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2013, 10:10   #144
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
[MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=ZLlLtSG7xe4[/MEDIA]

Po posiłku Black był w wyjątkowo dobrym humorze, poprosił symbionta o ponowne przekształcenie się w płaszcz t-shirt i glany. Był to najwyraźniej jego ulubiony strój, gdy nie musiał niczego załatwiać, salutował wszystkim Templariuszom i kłaniał się w pas ocalonym mieszkańcom miasta łobuzerskim uśmiechem reagując, jeżeli ktoś był zmieszany

Tym razem oszczędził braciom głośnej muzyki, jedna z macek kostiumu po prostu przemieniła się w małą słuchawkę i wlazła mu do lewego ucha. Za to musieli słuchać jego okropnego wycia, najwyraźniej słuchał Ramonsów

- Twenty twenty twenty four hours to go! I wanna be sedated Nothing to do! no where to go I wanna be sedated! Papapapa!!! - wył upojony zwycięstwem anty-heros

Krok miał sprężysty, jakby całym ciałem chciał ogłosić światu swoje zwycięstwo. Przyglądał się otaczającej zieleni z szerokim uśmiechem, pomachał Aniołowi, który właśnie robił porządek ze złomem

~Jak to dobrze, że nie czuje potrzeby żeby oddać mi tego sierpowego mógłbym mieć z nim problem~


- Trochę gorzki, ale byłem głodny, więc ujdzie w tłoku - odpowiedział ze śmiechem Damie

- Bardziej chodziło o zemstę i danie przykładu niż cokolwiek innego, ale dobrze, że chwyciłem coś na ząb, kiedy miałem okazje, bo widzę, że pozbyłaś się mojej "Rybci" - dodał z udawanym smutkiem - Ale i tak masz lepszą rękę do wystroju wnętrz niż ja! Tera reformacja pełną gębą!

- A tym maluchem się nie przejmuj! Najwyraźniej jest mu z tobą dobrze, mawiają, że kto daje i odbiera ten się w pieklę poniewiera a patrząc na Ducha od teraz postaram się w dwójnasób żeby się tam nie znaleźć! - zaczął na swoją nutę rechotać z własnego dowcipu

- Niech ci dobrze służy będziesz miała po nas pamiątkę! Myśleliśmy żeby zaproponować ci zostanie nosicielką naszego potomstwa, które narodzi się za kilka miesięcy, ale najwyraźniej zrobiłaś się na to za potężna - wzruszył ramionami - Może uda mi się namówić Fury? Nie będzie taka zdolna jak ty, ale za to ma inne zalety... - uśmiechnął się drapieżnie

Gdy Biała zadała im pytanie natychmiast spoważniał

- Zawsze powtarzam, że z wielką mocą wiążę się wielkie szaleństwo. Uwierz mi, że teraz to jestem łagodny jak owieczka w porównaniu z tym, co wyprawialiśmy zaraz po połączeniu. Tutejszy Parker po prostu dostał zbyt dużo mocy, która nie była przeznaczona dla niego - wyjaśnił swój punkt widzenia, po czym dodał

- Wydaje mi się, że Pajęczy Totem wybrał cię na swoją strażniczkę, i obdarzył cię mocą w młodym wieku, bo wtedy twój umysł nie był jeszcze w pełni ukształtowany i elastycznie dostosował się do nowych warunków. Parker był już w pełni ukształtowaną jednostką z własną osobowością marzeniami i pragnieniami. Do tego dochodzi PTS które z pewnością przechodził po wojnie nuklearnej, ty dodałaś do tego niestabilną moc i przepis na Tyrana gotowy

Nieco bardziej naukowy język brzmiał zaskakująco w ustach Petego, dotąd wydawało się, że szczytem jego możliwości intelektualnych są głupie dowcipasy. Widać jednak zostały mu jeszcze resztki genialnego umysłu, z którego słynęła większość, Parkerów

- Na twoją obronę mogę powiedzieć, że teoretycznie plan wydawał się całkiem dobry. Ale nie przewidziałaś że zawiedzie czynnik ludzki, pomyłka która może zdarzyć się każdemu szczególnie jeżeli wierzy w rzeczy typu idealizm - pocieszał rozmówczynie

- Ale mam nadzieje, że zrozumiałaś swój błąd i nie będziesz się już z nikim dzielić tą mocą? Wolałbym nie mieć drugiego kryzysu na skalę Multiwersum, choć ten był całkiem ciekawy - puścił do Damy oko

- Domyślam, się, że dźwiganie takiej odpowiedzialności musi być ciężką i niewdzięczną robotą. Gdybyś kiedyś chciała przejść na emeryturę będziesz musiała znaleźć jakieś dziecko trochę je odchować a potem przekazać mu moc żeby to ono stało na straży Totemu - Poradził, nie siląc się na żadne dodatkowe komentarze w sprawie moralności takiego postępowania, bo przecież Biała miała o wiele lepsze podstawy od niego żeby to ocenić
 
Brilchan jest offline