~Zawsze mus się coś spierdolić ~ - Pomyślał sentencjonalnie. Rozejrzał się w około.
Siedział na drzewie niedaleko był blaszak a obok leżał Heretycki netrunner. Najchętniej zadźgałby zawszańca, ale rozkazy kazały go chronić, po za tym był potrzebny żeby dopaść grubszą rybę w postaci profesorka
, ~Którego też nie pozwolą mi zabić! Ciekawe czy uwierzyliby jakbym powiedział, że stawiał opór? Zresztą nieważne trzeba powstrzymać to, co tu robi ~
Westchnął i odciął się od plecaka za pomocą noża, potem chwycił się za gałęzie i spróbował w miarę cicho wylądować obok nieprzytomnego Korposa.
Z jego tężyzną zejście z drzewa nie powinno stanowić to problemu, gorzej będzie, jeżeli chodzi o zachowanie ciszy i krycie się przed robotem. Nie był za dobry w skradaniu się i niewiele wiedział o tych złomach
Walka z pajęczakiem za pomocą noża i pistoletu mogłaby być ciekawa, ale priorytetem teraz było utrzymanie przy życiu człowieka ZataTechu, więc nie miał czasu na przyjemności. Schował nóż z powrotem do pochwy wziął gościa na ręce i zaczął biec zygzakiem w kierunku dżungli starając się jak najszybciej schować za linią drzew
Większość, osób wzięłoby komputerowca na barana i biegło na, wprost ale Ben wychodził z założenia, że mechaniczny pajęczak może mieć jakieś działko, którym zastrzeliłby biedaka. Lepiej, więc osłonić VIPa własnym ciałem i biec tak a nie inaczej żeby utrudnić przeciwnikowi celowanie
Cucić gościa zacznie dopiero, gdy upewni się, że są w miarę bezpieczni, bo teraz zacząłby się niepotrzebnie rzucać utrudniając ucieczkę
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 16-07-2013 o 14:42.
|