Krasnolud z ulga wstal i ruszyl za kobieta ...
- Nie za darmo tak o nich mowiom ... gursze sa ino skaweny - wzial ze stolu topor i ruszyl za kobieta ...
Im blizej byo do nocy , tym bardziej soawa starych krasnoludow opowiadajacych o mrocznych elfach dochodzily do jego swiadomosci . Sam nie spotkal zadnego ... ale czyz nalezalo sie uczyc wylacznie na wlasnych bledach ? ...
Wszak nic nie wiedzieli o sobie ... a cos co spowodowalo ze byli w jednej grupie bylo daleko ... na tyle daleko ze napewno nie powstrzymalo by noza pedzacego w strone jego szyji ... Mroczny Efl byl dla niemal wszyskich synonimem krwi , pozogi i lapaczy niewolnikow dosiadajacych strzszliwych bestii ...
- A tys co za jedna ? - zwrocil sie do Lany - mlodas mucno ... |