Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2013, 19:15   #82
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
Irmina pokiwała głową słysząc zapewnienia karczmarza, że Ute była dla niego ważną osobą. Jednocześnie wyraz jej twarzy był dziwnie zamyślony i nieobecny. Jakby patrzyła na coś przez mężczyznę, jakby za nim znajdowało się coś wielce interesującego. Odruchowo Kurtz odwrócił się zastanawiając co mogła zobaczyć. Nie było tam nic innego poza tym samym co zwykle, nieco odrapanym barem.
Przez chwilę dziewczyna milczała. Gdy cisza zaczęła się już stawać trochę niezręczna Bernardt poruszył się niespokojnie, to wyrwało ją z dziwacznego transu:
- Rozumiem - powiedziała w końcu cicho. - Możesz mi jednak podać jej adres i powiedzieć o której godzinie wyszła z karczmy? Wtedy widziałeś ją po raz ostatni? Tak?
- Odeszła jak zwykle, gdy nadszedł wieczór. Zawsze była tutaj od rana do wieczora
– powtórzył informację zmartwionym głosem, a potem podał młodej czarodziejce adres pod którym mieszkała Ute.

Panna Brehm postanowiła przejść się we wskazane miejsce. Może po drodze natrafi na jakiś ślad? Skoro Ute codziennie pojawiała się w „Białym koniu” jej droga tam i z powrotem do domu musiała być dość regularna. Czy to, że nie było po niej śladu oznaczało, że nie dotarła do domu wieczorem? Czy też tylko, że nikt nie widział jak wychodziła z domu rano? Karczmarz nie miał na to pewnej odpowiedzi, a wyjaśnienia chłopaka okazały się dość lakoniczne. Irmina doszła do wniosku, ze musi spróbować odtworzyć co się działo od momentu gdy Ute wyszła z karczmy.
Pytanie dlaczego zniknęła było bardzo niepokojące. Do tej pory porywano tylko mężczyzn. Czy to co stało się z panną Herz miało coś wspólnego z czarnym kapturem? Może dziewczyna naraziła się komuś jeszcze? A może po prostu powiedziała im za wiele i została ukarana dla przykładu? To oznaczało, że w jakimś stopniu także ona, Irmina była odpowiedzialna za o co działo się z Ute. Postanowiła, że zrobi wszystko by ją odnaleźć. Żywą i zdrową.
Ruszyła we wskazanym kierunku z towarzystwie nieodłącznego Hansa:
- Wiem, że nie chcesz mieszać się w to śledztwo – powiedziała do niego po drodze – Jeśli jednak zauważysz coś ważnego, albo coś przyjdzie ci do głowy, proszę poinformuj mnie o tym. Martwię się o to co stało się z Ute. Martwię się także o to co jeszcze może się stać. Obawiam się, ze jeśli to z powodu tego, że rozmawiała z nami może być pierwszą porwaną kobietą, ale niekoniecznie ostatnią.
 
Eleanor jest offline