Za daleko? Polska to jest normalnie mikrokraj... Wy chyba nie zdajecie sobie sprawy jak duże mogą być odległości, nawet nie myśląc o czymś takim jak spotkanie z przyjaciółmi z którymi piszecie od lat, spędzając niejednokrotnie więcej czasu na tym forum niż ze znajomymi z reala... ale tak zwyczajnie do pracy czy znajomych, co mieszkają nieraz koło godziny drogi dalej po autostradzie albo i lepiej. Wiem, że drogi Wam ssą, benzyna droga a z urlopami różnie bywa, ale pociągów nie ma, latem dwóch dni się nie znajdzie? Za moich czasów były, na drugi koniec kraju się na koncerty jeździło, stopem często i za granicą, a i do Częstochowy na piechotę jak zależało, żeby się z kimś na Jasnej Górze spotkać.
Ale marudzicie.
Za rok lub dwa, jak mnie szeryf w spódnicy puści, to będę się starał będąc w Europie, wpaść na jakiś forumowy konwent. W końcu napiję się z co poniektórymi dobrego hiszpańskiego wina