Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-01-2007, 16:45   #90
Moshanta
 
Moshanta's Avatar
 
Reputacja: 1 Moshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputacjęMoshanta ma wspaniałą reputację
Shanqqa, Nathaniel, Gent i Hans

Nim na dobre zdążyliście zająć się własnymi sprawami, waszą uwagę zwrócił mężczyzna, który pojawił się w karczmie w momencie gdy Gent skłaniał się by iść wziąść kąpiel, a Nathaniel kierował się ku schodom na górę. Mężczyzna który wszedł do karczmy był elfem o białych, długich do ramion włosach, odzianym w czarny płaszcz z kapturem. Był wysoki i dość dobrze zbudowany. W dłoni dzierżył długi, finezyjnie wykonany kostur z dziwnego metalu. Na jego szyi wisiał srebrny medalion, który poruszał się w rytm kroków mężczyzny. Obserwowaliście go, a gdy podszedł do karczmarza, rozmawiali półgłosem. Obserwując ich dostrzegliście że karczmarz był dość zdenerwowany, mówili jednak na tyle cicho że nie mogliście usłyszeć co było tematem. Rozmawiali krótko, po czym elf o białych włosach skinął głową karczmarzowi i ruszył do wyjścia. Mimowolnie popatrzył po was kolejno, a jego czarne, głębokie oczy posłały wam gniewne spojrzenie. Dziwny grymas wykrzywił mu twarz i chwilę potem zniknął z drzwiami „Czarnego Lotosu” trzaskając drzwiami z dużą siłą.


Falandar

Po dłuższym czasie, korzystając ze swoich informatorów w Nuln, udało ci się skontaktować z odpowiednią osobą. Młoda kobieta spoglądała na ciebie zaciekawiona. Przed sobą rozkładała karty tarota, w jej czerwonym namiocie panował przyjemny półmrok. Słyszałeś, że nawet niezła z niej wróżka, gdyż jakieś tam moce posiadała. Jednak o wiele bardziej cię interesowała siatka szpiegów i informatorów, którą po cichu dowodziła.
- Powiedz, co cię interesuję, a ja zobaczę, co mogę dla ciebie zrobić... - mruknęła cicho cudnym głosem, od którego przeszły cię przyjemne ciarki po plecach.
Dość długie złocistorude włosy przepasane miała czerwoną opaską i schowane pod złocistą chustą. Czerwony gorset mocno unosił i podkreślał jej duży biust, złota suknia błyszczała w skąpym świetle świec.
Wróżka zaśmiała się cicho widząc twoje spojrzenie i pochyliła się lekko do przodu uwydatniając swe duże piersi i uśmiechając się kusząco.
- Czy może jest coś jeszcze, co możemy dla siebie zrobić? - zapytała zdmuchując jedną ze świec.
 
Moshanta jest offline