Ben był niesamowicie wkurzony, ~Miałem walczyć z pierd... blaszakami a nie niańczyć jeb... Korposów! ~ - Pomyślał
Kiedy, już zyskał pewność, co do bezpieczeństwa strzelił Japońca z liścia. Nie za mocno, ale tyle żeby go ocucić -Wstawaj, "mycho" Korporacyjna! Koniec słodkich snów. Samolot się rozbił, goni nas robot! Potrzebuje żebyś uruchomił te swoje komputery mózgowe i powiedział mi, co z resztą grupy uderzeniowej - syknął do budzącego się Japońca
Nie mogła to być przyjemna pobudka, pochylał się nad nim wyraźnie wściekły, łysy umięśniony olbrzym cały pokryty tatuażami. Nosił białą bluzkę bez rękawów i wojskowe spodnie Khaki z wypchanymi kieszeniami
Jakby, tego było mało po skończeniu wypowiedzi wyjął z kabury pistolet odbezpieczył go i rozejrzał się zaniepokojony
Taa..., Nie sprawiał przyjaznego wrażenia.
Ostatnio edytowane przez Brilchan : 19-07-2013 o 21:33.
Powód: Poprawka w nazwie spodni :P nie noszę takich to nie wiedziałem xD
|