Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-07-2013, 17:32   #19
Radagast
 
Radagast's Avatar
 
Reputacja: 1 Radagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnie
Sporo racji ma Indoctrine pisząc, że co innego jak sesja się udaje dzięki mechanice, a co innego jak pomimo. Jeśli MG zmuszony do prowadzenia Cthulhu w SW przed sesją westchnie ciężko i stwierdzi "No dobrze, poprowadzę bardziej storytellingowo, żeby mi ta (tu wstaw dowolne brzydkie określenie) mechanika nie przeszkadzała", to nie jest to dowód na wspaniałość mechaniki. Ja osobiście jestem zrażony do SW i nigdy tego nie ukrywałem. Może ktoś mnie kiedyś przekona. Niemniej to co mnie drażni najbardziej to to, o czym wspomniał Pinhead: wtłaczanie wszystkiego w jedną sztancę. No i oczywiście sprawdza się stare porzekadło, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego. A dlaczego? Ano dlatego, że mechanika ma wspierać konwencję. W Neuroshimie na strzelanie są trzy umiejętności Pistolet, Karabin, Bron automatyczna (bodajże), a i to tylko dla broni palnej. Gdybym miał prowadzić horror spod znaku ZC z wykorzystaniem mechaniki Neuropochodnej, to ten pakiet by wyleciał, a w jego miejsce pojawiłoby się Branie nóg za pas, Chowanie się pod łóżkiem i Krzyczenie o pomoc. Dlatego że na co innego kładziemy nacisk. Jeżeli walki jest mało, to robimy z niej jedną umiejkę i nie przejmujemy się, że goście będą jednakowo dobrze naparzać się na pięści jak strzelać z łuku, a nawet artylerii. Ale za to robimy fafnaście umiejętności związanych z wiedzą.

Nawiasem, jeśli do każdych realiów jest osobny podręcznik, to czy naprawdę jest taka różnica między "naucz się nowego systemu", a "naucz się nowej wersji SW"? Czy już nie lepiej mieć całkiem inny system, niż dowiadywać się, że znana mi zasada "tutaj tak nie działa, bo podręcznik ... wprowadza modyfikację na potrzeby horroru"? Nie wiem, czy to rzeczywiście tak wygląda, dlatego pytam.
 
__________________
Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution.
Because I must not allow anyone to stand in my way.
-DN
Dyżurny Purysta Językowy
Radagast jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem