Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-07-2013, 00:38   #25
Radagast
 
Radagast's Avatar
 
Reputacja: 1 Radagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnieRadagast jest jak niezastąpione światło przewodnie
Sztywny rzucił krótkie spojrzenie dziewczynie. Zaskoczyła go trochę. To był w sumie pierwszy raz, jak słyszał jej głos. Do tej pory trzymała się raczej ze swoimi i nie obchodzili jej inni pasażerowie. Przynajmniej takie wrażenie odniósł. Nie żeby jakoś bardzo odstawało to od współczesnej normy.
- Jack - odparł. - Kumple mówią na mnie "Sztywny". Kilka minut temu nie uwierzyłbym, że ten budynek ma jeszcze jakichś właścicieli przy życiu. Masz ochotę z gościem pogadać? Przeprosić za najście?
Podał Lucy mikrofon, gotów podłączyć go do laptopa, jeśli dziewczyna zdecyduje się na rozmowę. Sam tymczasem sprawdził datę nagrań z monitoringu wewnętrznego. Chciał wiedzieć, kiedy prąd wysiadł.
EDIT: Rozmyślanie nad następnym krokiem przerwał niosący się echem po korytarzach wystrzał, a chwilę później głos dobywający się z krótkofalówki. Jack nie zrozumiał zupełnie o co może chodzić, ale nie miał Praudmoore'a za panikarza, więc wolał usłuchać.
- Słyszeliście! Ruchy, ruchy! Blokujemy klatki wentylacyjne. Lucy, pomóż mi zastawić drzwi tym łóżkiem. Na razie tylko jedno skrzydło.
 
__________________
Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution.
Because I must not allow anyone to stand in my way.
-DN
Dyżurny Purysta Językowy

Ostatnio edytowane przez Radagast : 20-07-2013 o 00:46. Powód: przeoczony odpis
Radagast jest offline