Po eksterminacji wojowników goblińskiego plemienia Milo czuł dziwną nostalgię. Nie potrafił tego zdefiniować, ale chyba było mu ich żal. Dlatego też chętnie przystał na prośbę Meepa. - Czarny - przygwóźdź go do ziemi! - Tymczasem niziołek ruszył na smoka. Chciał tylko zwrócić uwagę smoczątka, więc atakował tępym końcem włóczni. |