Dobra, żeby uporścić, powiedzmy, że już ukradłam te 3 buteleki i zaczynamy w większym składzie
Zadowolona Lilly podeszła do przyjaciół. Pod pachą ukrywała trzy butelki dobrego wina. - Cześć chłopcy - uśmiechnęła się figlarnie. - Co tak stoicie, skąd te miny. - Nonszlancko oparła sięo ramię elfa. - Patrzcie lepiej co mam! - pokazała im zdobycze. Otworzyła od razu jedną i pociągnęła spory łyk. - Głupie zgredy nawet się nie zorientowały. - Chcecie? - zaoferowała im butelkę.
__________________ Abstynent - człowiek niepociągający.
Jedna czysta owca może zatruć życie całej parszywej owczarni. |