Klaus był tu gościem i prawdę mówiąc nie znał aktualnego statusu quo. Pozostał więc trzymając się Ru i Licza których obrał jako przewodników. Nie podobał mu się przepych panujący na tym okręcie. Stał w suchym doku, najpewniej na naprawach, lub zaraz po upadku go zacumowali kiedy jeszcze wszystko działało. Teoretycznie było to możliwe. Pytanie pozostawało - skąd do jasnej mieli tyle sprzętu? Zapewnienie czystej wody było zapewne wyzwaniem, o żywności nie wspominając. Za to była to bardzo dobra lokalizacja do obrony. Cóż, pozostawało czekać na rozwój wydarzeń i przy okazji rozejrzeć się po najbliższej okolicy nie odstając od grupy. |