Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2013, 20:11   #27
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Thumbs up Odpis 6

Brak odpisu!
Losowanie zachowania!
Winchester:
Przeciętny test sprytu (8 ): 17, 14, 6
Porażka!
Kompletna losowość! k6
1-2 - zabrać rewolwer
3-4 - nic nie robić
5-6 - wyjść na korytarz
Rzut: 6


Andy, Winchester:
Andy opracował całkiem niezłą zasadzkę, ale nie brał pod uwagę jednego czynnika: że był kompletnie naćpany. Majaki, które zalały jego umysł niczym wymioty duchów, sprawiły, że zachowywał się kompletnie nieracjonalnie. Rozmawiał z ludźmi, którzy nieistnieli. Widział toaletę w wyśnionej postaci nijak się mającej do rzeczywistości. Zasadził się i zrobił pułapkę i gdy tylko wydawało mu się, że ktoś idzie to wystrzelił... oczywiście uważał czy to aby nie jest Winchester... oczywiście wydawało mu się, że uważał.

Winchester:
Cholernie Trudny test na Percepcję (4) (Czujność - 1):
Rzut: 18, 14, 12
Cholernie Trudny test na Zręczność (5):
Rzut: 20, 18, 17 (Pechowa Dwudziestka!)


Wystrzał obudził Andiego. Zobaczył wszystko tak jak jest. W toalecie, w której było kilku gości teraz nie było żadnego. Oprócz jednego martwego. Kompletnie nie wyglądała tak jak w śnie - była zniszczona i przerobiona raczej na niewielki pokoik z łóżkiem polowym, sprzętem medycznym i sprzętem chemicznym. Całe pomieszczenie było czarne od brudu. Zwłoki leżące na łóżku były niemal zmumifikowane. W brzydki sposób - po prostu kości oblepione skórą i czymkolwiek co niegdyś sprawiało w ruch tego człowieka.

Andy:
Bardzo trudny test na Spryt (6)
Rzut: 10, 7, 5


Andy niezorientował się o co tu chodzi z tym pomieszczeniem. Zresztą pilniejsza była rana w ciele Winchestera, która spowodowała jego upadek. Andy podbiegł do rannego i zobaczył, że kula przeszyła...

Rzut na lokalizację ran
-2 za Pechową Dwudziestkę
jako reakcję zręcznościową Winchestera
Rzut: 13-2=11 tułów


Nie wyglądało to zbyt dobrze. W sumie to źle, ale Winchester to przecież twardziel. Całkiem sporo chodził po tych pustkowiach.

Winchester:
Problematyczny test Odporności na Ból (8 i 2)
Rzut: 17, 11, 11
Kara: 30% za Lekką Ranę!

Niestety to, że tak wiele łaził po pustkowiach też wywarło wpływ na jego ciało. Nie był już taki. Wyglądało na to, że kula nie spowodowała znacznych obrażeń, ale jednak Winchester jest cierpiący. Widzi do tego wyraźnie, że to Andy go postrzelił. Czy Winchester będzie chciał się zemścić? A jak zachowa się Andy w takiej sytuacji? Może lepiej będzie posłać kulę w łeb Winchesterowi, a potem schować jego zwłoki, żeby pominąć oskarżenia o brak kompetencji od reszty? Różne rzeczy chodzą ludziom po głowie w takich przypadkach.

Big Bill, Praudmoore:
Big Bill zatkał dziurę wciskając w nią wózek inwalidzki. Trochę się pogiął od tego, ale jakoś to dało radę. Wózek, nie Bill. W tym czasie Stryder i Praudmoore już uciekali... a właściwie nie, bo tylko wybiegli na korytarz i poprzewracali się. Zapomnieli włączyć latarki. Co jest z nimi? W każdym razie dzięki temu cała trójka biegła na raz. Pytanie tylko czy nie zgubili się...

Problematyczne testy na Wyczucie Kierunku!
Big Bill: (10 - 0): 9, 7, 4 (zdany!)
Praudmoore: (11 - 1): 16, 7, 3 (zdany!)
Stryder: (8 - 1): 20, 16, 8 (Pechowa Dwudziestka! Niezdany!)
Trudny test na Spryt! (Przez pechową dwudziestkę)
Stryder: (4): 13, 9, 8

Biegliście równo, ale w pewnym momencie Stryder krzyknął, że źle biegniecie. Nie posłuchaliście go, bo byliście pewni, że dobrze. Obaj. Bez wahania. Słyszeliście również tych, którzy was gonili. Mieliście nad nimi znaczną przewagę, ale pamiętając, że bydlaki biegają po ścianach można uznać, że się wyrównowało. W końcu dobiegliście do głównego pomieszczenia bez Strydera. Nie słyszeliście jednak jego krzyków, więc chyba go nie dopadli. Albo dopadli go tak bardzo, że nawet nie zdążył dać znać. (cd niżej)

Lucy, Sztywny:

Lucy nie zdecydowała się nic powiedzieć do tamtego typa, który wciąż coś sobie tam klikał. Zresztą po informacji od Praudmoora trzeba było szybko zabrać się za barykadowanie.

Lucy, Sztywny, Big Bill, Praudmoore:
Big Bill i Praudmoore wpadli do pomieszczenia. Bez Strydera. Danny Kierowca zwrócił na to uwagę i zapytał gdzie jest typ, który z nimi poszedł. Grzechu też tu był, ale nie wykazał zainteresowania tematem. Słychać, że korytarzem coś się zbliża. Kilka istot na bosaka. Mutki pewnie podobne do tamtego, którego Big Bill i Praudmoore zabili. Wszystkie drzwi już są zabarykadowane biurkami, generatorem prądu i sprzętem medycznym jaki się zgarnęło z najbliższej okolicy (nie dalszej niż 5 metrów od drzwi do waszego pomieszczenia). Coś Andy i Winchester nie odpowiadają, ale do waszych uszu dobiegł strzał z rewolweru Wierzbowskiego. Ach - oczywiście schody nie są zabarykadowane, a właśnie nimi poszła tamta dwójka. Tam nie ma żadnych drzwi a po prostu korytarz pierwszego piętra.
 
Anonim jest offline